„Canelo” był kontuzjowany już przed walką z Gołowkinem? „Teraz czeka mnie OPERACJA”

przez Maciek Ściłba
W sobotę 17 września podczas gali w Las Vegas, Saul „Canelo” Alvarez bez większych problemów uporał się z Giennadijem Gołowkinem i zakończył jedną z największych trylogii w historii boksu. Niekwestionowany mistrz świata wagi super średniej przyznał, że od blisko roku walczy z nieprzyjemnym urazem.
Ostatnia walka pomiędzy Meksykaninem i Kazachem rozczarowała wielu kibiców boksu. Również eksperci w zdecydowanej większości twierdzą, że ten pojedynek był słabszy niż dwie walki pomiędzy tymi pięściarzami w 2017 i 2018 roku.
Po „GGG” wyraźnie było widać upływający czas. Blisko 41 lat na karku zawodnika z Karagandy powodowało, że nie był on już tak szybki i dynamiczny jak jeszcze 4 lata temu. Podczas tego starcia starał się kąsać lewym prostym, ale bardzo rzadko uruchamiał prawą rękę i bił seriami. Kilkukrotnie dał się także trafić „Canelo” , który takimi akcjami akcentował swoją przewagę. Meksykanin jednak nie poszedł za ciosem, nie podkręcił tempa, przez co walka skończyła się dopiero po przeboksowaniu 12 rund.
„Canelo” wróci w maju lub we wrześniu 2023
W wypowiedziach po zakończonym starciu, Alvarez przyznał, że w listopadzie 2021 roku podczas wygranego przed czasem pojedynku z Calebem Plantem nabawił się kontuzji nadgarstka. „Canelo” odkładał jednak zabieg na później, wychodząc w międzyczasie do ringu przeciwko Dimitrijowi Biwołowi i wspomnianemu wcześniej Gołowkinowi. Teraz po blisko 11 miesiącach zmagania się z urazem zdecydował się w końcu na interwencję medyczną.
– Problem z nadgarstkiem czułem już od walki z Plantem, ale wciąż przekładałem ewentualny zabieg na później. Po kilku miesiącach było już naprawdę źle, lecz nie chciałem się wycofywać ze swoich planów. Nadgarstek nie jest złamany, problem jest z więzadłami w nim. Najbliższy czas mam zamiar poświęcić właśnie na dojście do pełni sprawności, ponieważ od początku 2021 roku walczyłem 5 razy.
Saul „Canelo” Alvarez jasno zasugerował, że w tym roku nie zobaczymy go już w ringu. Stwierdził on także, że nie będzie śpieszył się z rehabilitacją. Wstępnie chciałby on powrócić na boksowania w maju 2023, lecz może się okazać, że ponownie pomiędzy linami zobaczymy go dopiero we wrześniu.
Nie wiadomo, co dalej czeka Giennadija Gołowkina. Wciąż posiada on tytuły mistrza świata IBF, WBA i IBO w wadze średniej. Jeżeli zdecyduje się na kontynuowanie kariery, to do 14 stycznia 2023 musi odbyć obowiązkową obronę pasa WBA z Erislandym Larą.
Źródło: Talksport.com
- Włodarczyk uderza w polskie MMA! „Tam nie ma badań! Więc tak naprawdę jesteś oszustem”
- Wytypuj wygraną Mateusza Gamrota w walce wieczoru i zgarnij 300 zł bonusu!
- Krzysztof Stanowski odchodzi z Kanału Sportowego? Zabrał głos w tej sprawie!
- Stanowski szczerze na temat Lewandowskiego: „Jest tak złym kapitanem, że trudno o…”
- Diablo jednak zawalczy we freak fightach!? Zabrał głos: „Jeśli będzie normalne zachowanie ze strony federacji, to…”