Mamed o obiecanym rewanżu z Soldiciem: “Dla mnie słowo to słowo, dla niego widocznie nie. Podał rękę i odszedł w siną dal”
przez Przemek Krautz
Mamed Khalidov zabrał głos w sprawie przejścia Roberto Soldicia do innej organizacji. Niestety nie zobaczyliśmy obiecanego rewanżu.
Do pierwszej walki pomiędzy zawodnikami doszło w grudniu 2021 roku. Khalidov w drugiej odsłonie został brutalnie znokautowany i stracił mistrzowski pas kategorii średniej. Po tamtym starciu bardzo głośno zrobiło się o Soldiciu, któremu został ostatni pojedynek w kontrakcie.
Mamed Khalidov o Roberto Soldiciu
Jak wiemy, “RoboCop” obiecał Mamedowi dwie walki. Zobaczyliśmy jednak tylko jedno starcie, gdyż w sierpniu zawodnik podpisał kontrakt z One Championship. Było to zaskoczeniem dla wielu kibiców, gdyż niemal wszyscy byli przekonani, że przejdzie do UFC. Sam Soldić wielokrotnie podkreślał, że taki właśnie jest jego plan.
Teraz w ostatniej rozmowie z Żurnatlistą. Do całej sprawy odniósł się Mamed. Wyjaśnił, że dla niego dotrzymanie słowa jest bardzo ważne, jednak jak się okazało, nie jest to tak istotne dla byłego rywala, który nie raz zaznaczał, że skoro obiecał drugie starcie, to ponownie spotkają się w klatce.
– Słowo to słowo? Dla mnie słowo to słowo, dla niego widocznie nie. Odszedł z KSW, poszedł gdzieś indziej. Mieliśmy mieć dwie walki, przybiliśmy sobie rękę, jak wyszedł z klatki, podszedł do mnie i poprosił o walkę i przy tym jeszcze Maciek siedział. Rozmawiał ze mną. Powiedziałem: „Ok, zróbmy dwie walki”.
– Po czym po pierwszej walce, jak już doszedłem do siebie, powiedziałem: „Pamiętaj o tym”, a on powiedział: „Tak, przecież ja dałem słowo” i tak dalej. Podał rękę i odszedł w siną dal.
Roberto Soldić wyjaśnia
Głos w sprawie zabrał również sam były podwójny mistrz KSW. Za pośrednictwem swoich social mediów zdradził, że w nowej organizacji zadebiutuje podczas gali, która odbędzie się 3 grudnia. Na ten moment nie wiadomo, kto będzie jego przeciwnikiem.
Postanowił odpowiedzieć również na pytania jednego z kibiców, które dotyczyło walki z Mamedem Khalidovem. Fighter wyjaśnił, że oczekiwanie na walkę już za bardzo się przedłużało, a jego kontrakt z federacją KSW wygasł. Nie chciał więc dłużej czekać i postanowił zrobić kolejny krok.
– Zbyt długo zajęło czekanie na walkę i aż wyzdrowieje… Mój kontrakt wygasł, więc poszedłem przed siebie – napisał na Instastory.
Źródło: Instagram
- Goncalo Feio z jasnym przekazem. Portugalczyk domaga się większej ochrony dla zawodników
- Cała hala wygwizdała Natana! Trener Alana miał obrażać go za kulisami [WIDEO]
- Awantura na gali! Andrzej Gołota znokautował byłego pięściarza!
- To była ostatnia walka Natana w FAME? “Już więcej go nie zobaczymy”
- Ferrari i jego ojciec poczuli siłę Alana? Kwieciński komentuje porażkę [WIDEO]