Sobota, 20 Kwietnia, 2024

(VIDEO) Alistair Overeem pokonuje w trylogii Badra Hariego! Pewna wygrana Holendra!

Źródło: screenshot Twitter
fot. Twitter
Opublikowane 9 października 2022, 09:44
przez Jakub Hryniewicz
0
0
Brak komentarzy

Wczorajszego wieczoru w holenderskim Arnhem odbyła się gala Glory: Collision 4. Walką wieczoru była trylogia pomiędzy Alistairem Overeemem oraz Badrem Harim.

Dla “The Reema” był to pierwszy pojedynek w sportach walki od czasu porażki z Alexandrem Volkovem w lutym ubiegłego roku na gali UFC Vegas 18. Holender tym samym wypełnił kontrakt z największą federacją MMA na świecie. Badr Hari z kolei walczył jeszcze przed 7. miesiącami z Arkadiuszem Wrzoskiem w pamiętnym rewanżu zakończonym awanturą na trybunach.

Pierwszy pojedynek Overeema i Hariego miał miejsce jeszcze w 2008 roku. Holender znokautował wówczas Marokańczyka w niewiele ponad 2 minuty. Druga walka miała miejsce rok później i Badr odwdzięczył się rywalowi pięknym za nadobne w półfinale K-1 World Grand Prix.

Wczorajszą trylogię “The Reem” rozpoczął agresywnie , ale przeciwnik skontrował mocnym prawym sierpem. Alistair próbował zmiany pozycji, ale jego ruchy były dość nieporadne. Hari znów posłał dobre uderzenia, był zawodnik UFC uniknął i odpowiedział cepami. Trafił jeszcze kilkoma kolanami.

Drugą odsłonę Overeem zaczął od kopnięcia na korpus. Marokańczyk dobrze trzymał dystans i trafiał raz za razem Holendra. Dochodziło do potężnych wymian, a w ruch szły też kopnięcia i kolana. Na 30 sekund przed końcem drugiej rundy Alistair Ovreem posłał celnie potężny prawy podbródkowy!

Ta odsłona ewidentnie pobudziła i rozochociła byłego fightera UFC, czy PRIDE i ruszył on do ataku. Kapitalne cepy “The Reema”, które posyłają Badra Hariego na deski i Marokańczyk jest liczony! Wraca na nogi, a tam ponownie Alistair Overeem trafia go serią i znów legendarny kickboxer ląduje na macie. Hari wraca na nogi, odgryza się ciosami na tułów i wytrzymuje do ostatniej syreny.

O wyniku zadecydowali sędziowie. Alistair Overeem zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów (29-26, 28-27, 28-27, 28-27, 28-27)!

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments