
Pudzianowski zabrał głos po przegranej walce! “Należało się i wygrał. To nie było moje ostatnie słowo, wrócę silniejszy”

przez Przemek Krautz
Mariusz Pudzianowski zabrał głos po gali KSW 77. Po porażce nie udzielił żadnego wywiadu, a starcie skomentował za pośrednictwem social mediów.
Były strongman ma za sobą najważniejszą walkę w karierze, która nie potoczyła się po jego myśli. Po tym, jak w maju był skazywany na porażkę, a w klatce brutalnie znokautował Michała Materlę, kibice liczyli na to, że teraz będzie podobnie.
Mamed Khalidov okazał się jednak zbyt dużym wyzwaniem. Doświadczony zawodnik nie dał zrobić sobie krzywdy i rozstrzygnął pojedynek już w pierwszej odsłonie.
Pierwsze słowa Pudzianowskiego po KSW 77
Na walkę czekaliśmy bardzo długo, jednak nie zobaczyliśmy w niej fajerwerków. Trwała niecałe dwie minuty i zakończyła się zaraz po tym, jak Khalidov rzucił rywalem o matę. Gdy starcie zeszło do parteru, wystarczył jeden łokieć, który przesądził o wygranej. Po tym uderzeniu Pudzianowski stracił chęci do walki, a reszta była już tylko formalnością.
Po gali KSW 77 były strongman zabrał głos za pośrednictwem Facebooka. Przyznał, że to dla niego duże wyróżnienie walczyć z taką legendą jak Mamed Khalidov. Zapowiedział również, że to nie koniec i na pewno zobaczymy go jeszcze w klatce:
– Należało się i wygrał!!! Nie ma co komentować, był lepszy. To był dla mnie zaszczyt walczyć z mistrzem dwóch kategorii wagowych KSW! To nie było moje ostatnie słowo, wrócę silniejszy.
Źródło: Facebook
- Parobiec na celowniku Głowackiego? Były pięściarz chętny na walkę z zawodnikiem GROMDY
- Łukasz Różański uderzył w promotora! Wciąż czeka na pieniądze za walkę o pas WBC
- Michał Oleksiejczuk z nowym wyzwaniem? Padł pomysł walki o koronę króla Sao Paulo
- Denis Załęcki grzmi po odwołaniu Prime MMA w Toruniu: “To miasto zasad. Dla nich nie ma miejsca!” [WIDEO]
- Mateusz Gamrot wraca do gry? “Doszły mnie pewne informacje, ale…”