KSW 79. Arkadiusz Wrzosek rozumie problemy federacji. „Rywali dla De Friesa jest garstka…”

przez Jakub Hryniewicz
Arkadiusz Wrzosek w najnowszym wywiadzie wypowiedział się na temat oponenta Phila De Friesa na gali KSW 79. Zdaniem polskiego kick-boksera to zestawienie nie powinno budzić większych kontrowersji.
Długo spekulowano nad tym, z kim w okrągłej klatce spotka się Phil De Fries. Brytyjczyk niemal z łatwością radził sobie z ostatnimi pretendentami do pasa mistrzowskiego wagi ciężkiej i wiadomym było, że niełatwo będzie dobrać mu oponenta z rankingowej drabinki KSW.
Ostatecznie wybór padł na fightera z zewnątrz. Przeciwnikiem championa królewskiej kategorii wagowej został Todd Duffee, który wygrywał już z Philem w 2012 roku. Od tamtej pory jednak do walki wychodził jedynie trzykrotnie, a ostatni pojedynek stoczył w 2019 roku.
Na temat zatrudnienia Amerykanina głos zabierał w niedawnym wydaniu programu Oktagon Live matchmaker KSW, Wojsław Rysiewski.
– Szukaliśmy jakiegoś ciekawego zestawienia spoza organizacji. No bo z organizacji to właściwie poza kontuzjowanym Martinkiem i Danielem, który jest po jednej walce przegranej i drugiej wygranej, ale nie do końca zgodnie z obrazem walki nie było innego zawodnika. Z wszystkimi Phil wygrywał i to często w bardzo dominujący sposób. (…) Nie jest to pewnie idealny scenariusz. Na pewno trudno jest zawodnikowi, który ma chyba 8. obronę mistrzowskiego pasa, cały czas znajdować pretendentów… w zasadzie jest to niemożliwe, by znajdować pretendentów wewnątrz organizacji, dlatego szukamy poza. Ale ta walka ma sporo wartości.
Całą galę KSW 79 z main eventem De Fries vs. Duffee obejrzeć można wyłącznie na platformie Viaplay. Cena za miesięczny dostęp to tylko 34,99 zł. Wykupując pakiet otrzymujesz dostęp do filmów, seriali i meczy na żywo! Oprócz tego dostępne są przeszłe wydarzenia największej polskiej organizacji MMA.
Na kanale MyMMA.pl pojawił się wywiad Jarosława Światka z Arkadiuszem Wrzoskiem, który również pojawi się w Libercu. Polak spotka się w rewanżu z czasów kickboxingu, a jego przeciwnikiem będzie Słowak, Tomáš Možný.
Dziennikarz zapytał fightera o angaż jego dobrego znajomego, Alistaira Overeema w KSW oraz o to, jak on sam zapatruje się na main event czeskiej gali. Urodzony w Pruszkowie zawodnik sekundował decyzji federacji:
– Alistair Overeem? Wszystko w swoim czasie, dobre nazwisko ale nie na galę w Libercu. Tak się sytuacja w drabince, w rankingu poukładała, że nie było za bardzo kogo dać. Todd Duffee to jest wielkie nazwisko, też się bił z Alistairem, walczył w największych organizacjach.
– Nie walczył długo, ale trzeba się z tym liczyć, że największe nazwiska na świecie, które mogłyby się mierzyć z Philem De Friesem o pas są związane kontraktami z innymi organizacjami. Wolnych zawodników, którzy mogą to zrobić, jest naprawdę garstka. Myślę, że Todd Duffee to jest jedno z większych nazwisk jakie mogło ściągnąć KSW.
Nie jest garstka tylko KSW to marginalna organizacja i ma mało zakontraktowanych zawodników bo jest zwyczajnie mikrusem w światowym MMA.