Środa, 24 Kwietnia, 2024

Łukasz Gikiewicz w mocnych słowach krytykuje piłkarzy Śląska Wrocław: „Banda przebierańców, która dostała fajne kontrakty i przyjechała do Wrocławia odwalić robotę”

Foto: YouTube
Opublikowane 16 kwietnia 2023, 14:02
przez Miłosz Sojka
2
0
Brak komentarzy

Były zawodnik Śląska Wrocław w latach 2010-2013, a obecnie piłkarz klubu – Szturmu Junikowo występującego na poziomie wielkopolskiej ligi okręgowej – Łukasz Gikiewicz postanowił w rozmowie dla portalu TVP Sport skrytykować postawę sportową piłkarzy Śląska Wrocław.

W piątek Śląsk Wrocław przegrał w spotkaniu 28.kolejki PKO BP Ekstraklasy z Wartą Poznań 1:3. Dla podopiecznych Ivana Djurdjevicia była to już trzecia porażka w przeciągu sześciu, ostatnich meczów. Z pozostałych trzech potyczek Wojskowi nie wygrali ani jednego spotkania, co oznaczało, że obecnie Śląsk Wrocław znalazło się w strefie spadkowej w ligowej tabeli PKO BP Ekstraklasy.

We Wrocławiu dzieje się dużo, jednak nic dobrego

Ostatnio dużo mówi się w mediach, że włodarze klubu planują zwolnić Ivana Djurdjevicia. Następcą Serba miałby zostać były trenera Arki Gdynia – Ryszarda Tarasiewicz. Jednak obecnie Śląsk Wrocław w swojej liście płac mają na kontrakcie już trzech trenerów: Jacka Magierę, Piotra Tworka i Ivana Djurdjevicia, jeżeli klub z Górnego Śląska zdecyduje się na zatrudnienie jeszcze czwartego trenera, to w przypadku spadku do Fortuny 1 Ligi, budżet klubowy Wojskowych może nie wytrzymać tego obciążenia.

Bardzo ostro o ostatnich wydarzeniach w Śląsku Wrocław jak i dyspozycji sportowej piłkarzy tego klubu wypowiedział się ekspert TVP Sport – Łukasz Gikiewicz.

-Śląsk tuła się po dolnych rejonach tabeli i musi drżeć o utrzymanie. Trudno mi mieć pretensje do Polaków grających w klubie. Nikt z nich nigdy nie był gwiazdą innego ekstraklasowego zespołu, dlatego nie można mieć wygórowanych oczekiwań. Samo zarządzanie i budowa klubu nie może tak wyglądać. Wreszcie musi pojawić się prywatny inwestor, ktoś musi to wszystko poukładać. Rozmawiałem z jednym z byłych trenerów, który opowiadał mi o realiach. Chciał zawodnika, który na jego liście zajmował drugie miejsce, a dostawał tego z pozycji numer dziesięć. Gdy te wszystkie Verdaski i Garcie będą odchodzić z klubu w czerwcu, to zapamiętają tylko rynek i kluby nocne. Podejrzewam, że nie będą w stanie wskazać na mapie Polski, gdzie leży Wrocław. Ja wracam tam z wielką przyjemnością i sentymentem, bo w tym miejscu coś z siebie zostawiłem. Tych ludzi zaraz tam nie będzie i szybko o tym zapomną. Śląsk to dzisiaj kolos na glinianych nogach. Owszem, udanym ruchem okazał się John Yeboah, usłyszałem o nim dużo dobrego od jednego z kolegów, który grał z nim w Duisburgu. Spójrzmy jednak na kolejne ruchy. Czy Erik Exposito zasługuje na 20 tysięcy euro miesięcznie? Sam przyprowadziłbym tam czterech lepszych zawodników od niego, gdybym zaoferował im takie pieniądze. – oznajmił Gikiewicz. który również skrytykował rozgrzewkę Hiszpana Caye Quintany w trakcie spotkania Pucharu Polski z KKS Kalisz.

-Opcje są dwie: albo Quintana miał informację, że jest ostatni do wejścia i dlatego rozgrzewał się na pół gwizdka, albo jest kompletnym, śmierdzącym leniem. Potem pojawiła się informacja, że klub ukarał zawodnika, ale nie widziałem kwoty, jaką musiał zapłacić. Wydaje mi się, że na koniec Quintana nie poniósł żadnych konsekwencji. To tylko pokazuje, jakich piłkarzy ściąga klub. Banda przebierańców, która dostała fajne kontrakty i przyjechała do Wrocławia odwalić robotę. Nie obchodzi ich, co po sobie pozostawią – dodał były zawodnik Śląska Wrocław w latach 2010-2013.

Źródło: TVPSport.pl

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
2
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments