Okniński odpalił się na Szyszkę! “Wstyd dla Legii. Młodzi Legioniści pewnie się wstydzą”
przez Przemek Krautz
Trener Mirosław Okniński nie odpuszcza i za pośrednictwem social mediów odpowiada Przemysławowi Szyszce oraz próbuje przekonać go do przyjęcia walki.
Pomiędzy trenerami od pewnego czasu jest bardzo mocny konflikt. Z jednej i z drugiej strony padły ostre słowa, a panowie mieli okazje przeciąć się za kulisami gali FAME 18, o czym opowiedział Okniński:
– On tam do mnie podszedł i coś mówił. Pomyślałem sobie, że tyle kłopotów miałem przez to, że biłem się na ulicy. Chcesz, to napierdalaj się w klatce, nie będę nawet z tobą gadał. Powiedziałem, tylko żeby jak coś, to na pan do mnie mówił. On się odwrócił i poszedł.
Następnie głos zabrał również Szyszka, który wyjaśnił, że spotkanie miało jednak wyglądać inaczej:
– Przechodził koło mnie ze spuszczoną głową. Zaczepiłem go, bo chciałem się dowiedzieć, jaki ma ze mną problem. Liczyłem, że powie mi to w twarz, ale okazało się, że jest mocny tylko w Internecie. Teraz w wywiadach mówi, jakbym chciał się z nim bić…
Mocne wpisy trenera Oknińskiego
Kilka dni później trener Okniński odpalił się na swoich social mediach i zamieścił serię wpisów skierowanych do Przemysława Szyszki:
– Młodzi Legioniści pewnie wstydzą się za Szyszkę, że boi się podjąć walkę. Pamiętam kiedyś ktoś, kto trenował w Legii, nie stchórzyłby przed wyzwaniem sportowym. Szyszka żołędziu weź walkę sportowa z Adamem Oknińskim, pokaż charakter, a nie prujesz się do starego, jak ten śpieszy się na walkę swojego zawodnika – napisał na swoim Facebooku, po czym w komentarzu dodał – Szyszka Tchórz wstyd dla Legii.
– Szyszka to tchórz straszy walkami na ulicy, a do klatki z Adamem Oknińskim boi się wyjść. Tchórz straszny przypierdala się do mnie, że niby nie zagadałem do niego. Przepraszam, ale spieszyłem się na walkę Ferrariego. Szyszka żołędziu stań i walcz.