KSW wbija szpilkę w FEN! Jóźwiak odpowiada Rysiewskiemu: “Niech martwi się o to, kto zapłaci za…”
przez Przemek Krautz
Paweł Jóźwiak zareagował na ostatnią wypowiedź dyrektora sportowego KSW Wojsława Rysiewskiego w sprawie potencjalnej współpracy z FEN.
W ostatnim czasie głośno zrobiło się o konflikcie mistrzów kategorii półśredniej. Medialna wojna toczy się między Adrianem Bartosińskim z KSW i Cezarym Oleksiejczukiem z FEN. Kibice bardzo chcieliby zobaczyć pojedynek tych zawodników, jednak na ten moment wydaje się, że zrealizowanie go jest niemożliwe.
Jóźwiak odpowiada dyrektorowi sportowemu KSW
Prezes FEN Paweł Jóźwiak przyznał, że jest otwarty na współpracę z KSW. Zaproponował dwumecz, czyli po jednej walce w obu organizacjach. W rozmowie z portalem Sportowe Fakty dodał, że jest jeszcze opcja wypożyczenia innego ciekawego zawodnika:
– W kwestii walki Oleksiejczuk vs Bartosiński jesteśmy jednak elastyczni. Nie upieram się, że jedna walka musi się odbyć u nich a druga u nas. Jesteśmy w stanie zaakceptować wypożyczenie innego zawodnika i nie musi to być mistrz, a po prostu ktoś, kto marketingowo będzie dla nas cenny. To jest jedyny warunek.
W odpowiedzi podczas wywiadu na Kanale Sportowym Wojsław Rysiewski stwierdził, że FEN może nie być w stanie spełnić finansowe wymagania zawodników KSW. Dodatkowo zasugerował, że taka wymiana nie jest atrakcyjna dla fighterów:
– My jesteśmy w stanie zapłacić Czarkowi tyle, co zarabia w FEN i pewnie więcej, dużo więcej. Pytanie, komu jest w stanie zapłacić FEN, tyle ile zarabia w KSW. Czarek pewnie chce, który z zawodników chce zawalczyć w FEN?
Jóźwiak odpowiedział na te słowa przy okazji ostatniej gali FEN. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że jego organizacja ma pieniądze i lepiej, żeby KSW nie zaglądało konkurencji do kieszeni:
– Niech Wojek się martwi, kto zapłaci za Czarka w KSW. Czy mamy, czym płacić, to niech się nie martwi. Ja im w kieszeń nie zaglądam, niech oni nam też nie zaglądają. Z tymi sponsorami, których mamy na ściance nie musimy się martwić, jeśli KSW byłoby gotowe zrobić dwumecz. Nie ma problemu, jesteśmy w stanie zapłacić Adrianowi taką samą gażę.