
Gamrot komentuje przegrany debiut Bryczka w UFC: “Jedna walka może wszystko zmienić”

przez Przemek Krautz
Mateusz Gamrot zabrał głos po ostatniej gali UFC, na której zadebiutował inny Polak. Niestety nie udało mu się odnieść zwycięstwa.
W miniony weekend odbyła się gala UFC Fight Night: Hermansson vs Pyfer. Na rozpisce znalazło się dwóch reprezentantów Polski. Marcin Prachnio zmierzył się z Devinem Clarkiem i zwyciężył po trudnym trzyrundowym pojedynku.
W klatce UFC zadebiutował również Robert Bryczek, który miał zawalczyć jeszcze we wrześniu, ale musiał się wycofać. Teraz początkowo zestawiano go z Albertem Duraevem, ale ten wypadł zaledwie tydzień przed galą. W jego miejsce wskoczył całkowicie inaczej walczący Ihor Potieria, który nie zmieścił się w limicie wagowym.
Sprawdź kurs w Superbet

Niestety Bryczek nie miał pomysłu na Ukraińca. Potieria rozkręcał się coraz bardziej z każdą minutą i prezentując ekwilibrystyczne techniki, pokazywał pewność siebie. Ostatecznie wypunktował Polaka i wygrał po pewnej decyzji.
Głos w sprawie porażki Bryczka zabrał inny zawodnik UFC Mateusz Gamrot. Przyznał, że w amerykańskiej organizacji jeden pojedynek może odmienić bardzo dużo i czeka na kolejne występy rodaka:
– Nie poszło tak, jakbyśmy chcieli niestety, na sport i wynik jego wpływa również wiele innych czynników… W tym wypadku wiem, że rywal z 3 razy się zmienił w przeciągu kilku dni, więc zmieniała się też taktyka i plan walki… Zabrakło paru rzeczy na pewno, ale w UFC jedna walka może wszystko zmienić, więc chwila przerwy i czekam na kolejny bój #teambryczek – napisał Gamrot.
