Fabijański po kompromitacjach mógł zawalczyć na PGE Narodowym! Zdradził, kogo mu zaoferowano
przez Przemek Krautz
Federacja FAME MMA chciała ponownie sięgnąć po jednego z najgorszych zawodników w historii freak fightów. Sebastian Fabijański zdradził, że otrzymał ofertę.
31 sierpnia na PGE Narodowym odbędzie się historyczna gala FAME 22. Organizacja sięga zarówno po typowych freaków, jak np. Amadeusz “Ferrari” Roślik, ale także prawdziwych sportowców, w tym Tomasza Adamka czy Krzysztofa Włodarczyka.
Sprawdź kurs w Superbet
Fabijański dostał ofertę od FAME
Nikt jednak nie spodziewał się, że propozycję walki otrzyma ktoś taki jak Fabijański. Aktor w dwóch starciach został znokautowany w kilkadziesiąt sekund, a ostatnim razem po prostu wyszedł z klatki po zaledwie 11 sekundach.
Nie tylko rozczarował kibiców, ale także organizację. Według informacji przekazanych przez samego “Boxdela”, federacja płaciła mu około… 700 tysięcy złotych za jedną walkę! Za 93 sekundy w klatce zgarnął ponad 2 miliony złotych.
Kibice dali wprost do zrozumienia, że nie chcą go więcej oglądać. Wydawało się, że również federacja nie jest nim zainteresowana. Sam aktor w rozmowie z Pudelkiem zdradził jednak, iż mógł bić się na PGE Narodowym z Filipem Chajzerem:
– Zamknąłem rozdział freak fightów i pajacowania w internecie. Jako dowód niech posłuży fakt, że odrzuciłem propozycję walki z Filipem Chajzerem na Fame 22. Aktorstwo i muzyka, na tym się skupiam,