Środa, 14 Maja, 2025

Gamrot wie, że musi pokonać Hookera przed czasem! “Chudy szczur stójkowicz”

Fot. YouTube
Opublikowane 15 lipca 2024, 11:50
przez Przemek Krautz
3
1
Brak komentarzy

Mateusz Gamrot zabrał głos na temat kolejnego pojedynku. Jak się okazuje, nie wszystko jeszcze jest pewne, gdyż czeka na odpowiedź rywala.

“Gamer” niedawno przekazał, że otrzymał wiadomość z USA i pojedynek coraz bliżej. Fani zaczęli spekulować na temat przeciwnika, a w ten Dan Hooker ujawnił, że to właśnie on ma zmierzyć się z byłym mistrzem KSW. Problem w tym, że cały czas ociąga się z podpisaniem kontraktu.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Gamrot o walce z Hookerem

W rozmowie z Polsat Sport Gamrot zdradził, że niestety była to jedyna opcja na walkę. Hooker zajmuje 11 miejsce w rankingu, więc pod względem klasyfikacji zwycięstwo niewiele mu daje. Zaproponował m.in. Briana Ortegę czy Benoita Saint-Denisa, ale nic z tego nie wyszło:

– Na tę chwilę był tylko Dan Hooker. Ja też przed niedoszłą walkę Ortegi z Lopesem proponowałem tego Ortegę, może jego bym przywitał w kategorii lekkiej, ale tam wyszło zamieszanie zdrowotne, więc ta walka nie doszła do skutku i nie wiadomo, co się wydarzy. Też zapytałem o tego Benoita Saint-Denisa czy jakkolwiek się nazywa, żeby zawalczyć z nim we Francji w main evencie, ale UFC już miało inne plany na niego.

– UFC mi powiedziało, że oczywiście mogę się nie zgodzić na walkę z Danem Hookerem, ale obawiałem się, że to będzie jedyna opcja walki w tym roku, więc jeżeli chcę być aktywny, to zostaje taka ewentualność. Po minucie zastanowienia podjąłem decyzję, że dlaczego nie.

Natomiast jeśli chodzi o samego rywala, przyznał, że ten idealnie pasuje mu stylistycznie. Jest przede wszystkim stójkowiczem, który unika parteru. Trzeba też dodać, że Hooker ma za sobą wiele wyniszczających wojen i nie raz został znokautowany.

– Nie wiem, czy mogę to powiedzieć, ale gdy dowiedziałem się o tym nazwisku, to pierwsze, co pomyślałem to kolejny chudy szczur stójkowicz. Idealnie dla mnie. Wysoki, szczupły, dużo kopie, unika parteru jak ognia, więc generalnie wszystko się składa.

Gamrot dodał też, że jest świadomy swojej sytuacji. Musi odnieść efektowne zwycięstwo przed czasem, aby zyskać w oczach kibiców i organizacji. Będzie więc próbował skończyć rywala, który od kilku lat przeplata wygrane z porażkami, a od 2018 roku jego bilans to 6-5 w klatce UFC.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
3
1
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

WIDEO