Gamrot przybity po porażce? Szczere słowa na temat mistrzowskiego pasa
przez Przemek Krautz
Mateusz Gamrot w szczerych słowach wypowiedział się na temat mistrzowskiego tytułu. Cel jest cały czas ten sam, ale spogląda na niego w nieco inny sposób.
“Gamer” cały czas powtarza, że poszedł do UFC, aby sięgnąć po pas. Wydaje się, że jest to marzeniem każdego zawodnika, ale nie wszyscy mają ambicje, aby do tego dążyć. Niektórym zależy bardziej na kasowych walkach, a inni chcą po prostu toczyć oktagonowe wojny za dobre pieniądze.
Sprawdź kurs w Superbet
Przed galą UFC 305 Polak znajdował się na 5. miejscu w rankingu kategorii lekkiej, która bez wątpienia jest najtrudniejszą ze wszystkich dywizji. Niestety poniósł porażkę po bliskiej walce z Danem Hookerem i spadł o trzy pozycje.
Aby zbliżyć się do pasa, będzie musiał ponownie zaliczyć serię zwycięstw. W rozmowie z Polsat Sport przyznał, iż niezmiennie dąży do jednego, ale niestety wypowiedział się tym razem inaczej niż dotychczas. Ma w głowie to, że może nigdy nie dojść do pojedynku o tytuł.
– Będę pracował dalej ciężko, dalej wierzę w siebie. Cel tak jakby się nie zmienia. Nie wiem, czy dojdę do niego, ale cel się nie zmienia. Po prostu droga się zrobiła bardziej wyboista i trochę dłuższa. Ja dalej będę robił wszystko, co mogę i będę dążył do niego.
Fani liczą jednak, że to jedynie zły nastrój po porażce i niedługo Gamrot wróci na pełne obrony z tą samą energią co zawsze. Były mistrz KSW nigdy nie wątpił w swoje umiejętności, o których z uznaniem mówią m.in. jego sparingpartnerzy z ATT.