Don Diego o trudach walki w GROMDZIE: “Przychodzą zawodowcy i…” [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Już 6 września odbędzie się gala GROMDA 18. Mistrz federacji Mateusz Kubiszyn zabrał głos przed nadchodzącym wydarzeniem.
Bez wątpienia “Don Diego” z bliska będzie przyglądał się zmaganiom zawodników, gdyż podczas main eventu zostanie wyłoniony jego kolejny rywal. “Joker” zmierzy się ze “Scarfacem” o miano pretendenta do tytułu GROMDY.
Sprawdź kurs w Superbet
“Don Diego” o trudach walki w GROMDZIE
W akcji zobaczymy także wielu innych mocnych zawodników. Za nami blisko 20 gal, a poziom z każdą kolejną rośnie. Mistrz w rozmowie z FANSPORTU TV przyznaje jednak, że nie łatwo jest znaleźć bijoka, który pasuje do GROMDY. Ostatnio wrażenie zrobił na nim “Fizol”.
– Ja patrzę na to tak, że wszystkich tych kozaków zapraszam do GROMDY. Oby więcej, tak jak mówisz, poprawia się jakość dość mocno, ale to też nie jest też łatwe znaleźć zawodnika, który sprawdzi się w walce na gołe pięści. Fizol tutaj był wyśmienitym trafem. Super ogólnie dyspozycja dnia, dobrze boksował, miał słabe momenty, które przełamywał.
Zaznaczył również, że umiejętności z innych dyscyplin nie koniecznie przekładają się na dobre wyniki w GROMDZIE. Walki na gołe pięści to brutalna i nieprzewidywalna formuła, gdzie już nie jeden bokser przekonał się, że bez rękawic nawet rywale gorsi techniczne stanowią wielkie zagrożenie.
– Niektórzy zawodowcy czy bokserzy, czy inni przychodzą tutaj do GROMDY i nie pokazują nic. Bo po pierwsze uderzenia gołymi pięściami to jest inna rzecz niż w rękawicy, a po drugie wyłapywanie po japie gołą pięścią to też jest inna bajka. Tutaj predyspozycje psychiczne mają bardzo ważną rolę.