Wielkie pieniądze dla Don Kasjo i Adamka! Życiński ujawnia, ile zarobią na FAME 22
przez Przemek Krautz
Kasjusz Życiński zdradził, jakie pieniądze zarobi razem z Tomaszem Adamkiem podczas FAME 22. Ujawnił również, ile proponowano mu za rewanż z Marcinem Najmanem.
Jutro na PGE Narodowym odbędzie się największa gala w historii polskich freak fightów. W głównym pojedynku dojdzie do bokserskiej konfrontacji “Don Kasjo” z byłym mistrzem świata. Obaj panowie zarobią wielkie gaże za stoczenie czterech rund w boksie.
“Don Kasjo” o zarobkach za walkę z Adamkiem
Jak wiadomo, “Góral” nie jest tanim zawodnikiem. W trakcie zawodowej kariery zarobił wielkie pieniądze i sam podkreśla, że nie zamierza bić się za darmo. Dlatego, gdy powrócił po kilkuletniej przerwie, postanowił dołączyć do freak fightów. W boksie z całą pewnością nikt nie zaoferowałby mu tak wysokich stawek, gdyż ma 47 lat i jest bliski sportowej emerytury, a pięściarze otrzymują najwięcej za starcia mistrzowskie.
W rozmowie z kanałem Sport.pl “Don Kasjo” ujawnił, że zna stawkę Adamka. Przyznał, że zarobią podobne kwoty, ale nie zdradził, kto otrzyma więcej. Obaj panowie mają jednak zgarnąć około milion złotych.
– Znam stawkę. Nie powiem, kto więcej zarobi, ale porównywalnie zarobimy. To są bardzo duże pieniądze dla zwykłego zjadacza chleba. (…) Za Kliczko mówił, że kilka milionów dostał. A tu maksymalnie banię tak plus minus powiem, żeby nie było konkretnie.
Przy okazji wbił również szpilkę w Marcina Najmana. Nie rozumie on dlaczego “El Testosteron”, który większość walk przegrywał w pierwszych kilkudziesięciu czy nawet kilkunastu sekundach zarabia tak wielkie kwoty.
– Takiego “El Tosta” nigdy nie rozumiałem, bo znam jego gaże. 100-200 tysięcy co jest dużo. On ma malutką córkę, ona w szkole musi być szykanowana. Robić z siebie takiego frajera.
Proponowano mu nawet rewanż za 1 300 000 złotych, ale nie chciał ponownie wychodzić do ringu z Najmanem. Znaczył, że te pieniądze już jego życia nie zmienią, a nie chce mieć więcej z nim nic wspólnego:
– Na stole był 1 mln 300 tysięcy, żeby zawalczyć rewanż z “El Tostem”. Ja go mogę za darmo zlać, ale z takim szmaciarzem… Mi to życia nie zmieni. Ja mógłbym już odejść, bo mam zbudowane pasywne dochody. To, co mam, to mi wystarczy.