Najdroższy transfer wewnątrz Ekstraklasy? W roli głównej Raków Częstochowa
przez Mateusz Adamek
Pieniądze uzyskane ze sprzedaży Ante Crnaca i Vladana Kovacevica zostaną prawdopodobnie przynajmniej po części zagospodarowane. Na celowniku Rakowa Częstochowa znalazł się bowiem kolejny zawodnik. Tym razem to gracz jednego z ligowych rywali.
Dolnośląska kuźnia talentów
Nie ma chyba drugiego takiego klubu w całej PKO Ekstraklasie, w którym to szkolenie młodzieży przebiega równie harmonijnie. O jakim zespole mowa? Rzecz jasna o Zagłębiu Lubin.
Sprawdź kurs w Superbet
Miedziowi wypuścili już w przeszłości na świat takich piłkarzy jak Łukasz Łakomy, Bartosz Slisz, Jarosław Jach czy też Bartosz Białek. Okazuje się, że przenosiny do nowego zespołu mogą niebawem czekać także Tomasza Pieńko. Nominalny prawy napastnik znalazł się w kręgu zainteresowań Rakowa Częstochowa.
Medaliki uzyskały w tym okienku ze sprzedaży Crnaca, Kovacevica oraz Yeboaha ponad 18 mln euro! Jak na polskie warunki jest to kwota niebagatelna. Co ciekawe część z tych środków zostało już zainwestowanych w sprowadzenie Ariela Mosóra.
1,50 mln euro wydane na byłego już zawodnika Piasta Gliwice wydawało się naprawdę sporą sumą. Jeśli wierzyć jednak doniesieniom Tomasza Włodarczyka z portalu “Meczyki.pl”, to kwota ta może zostać niebawem podwojona. Aż 3 mln za Tomasza Pieńko oczekuje bowiem od częstochowian Zagłębie Lubin.
Czy niebawem zostanie zatem ustanowiony nowy rekord transferowy wewnątrz PKO Ekstraklasy? Najbliższe dni mają być w tej kwestii kluczowe.