Miszkiń wspomina bójkę Szpilki z Diablo! To Szpila zaatakował pierwszy?
przez Przemek Krautz
Maciej Miszkiń zdradził, że był przy bójce pomiędzy pięściarzami. Zapewnia, że konflikt jest prawdziwy i na pewno taka walka dobrze by się sprzedała.
O złej krwi pomiędzy Arturem Szpilką i Krzysztofem Włodarczykiem wiadomo już od dekady. Około 10 lat temu doszło nawet między nimi do awantury – Nie jest to sytuacja, o której chcielibyśmy pamiętać, ale faktycznie takie wydarzenie miało miejsce. To nie był pierwszy raz. Tym razem jednak sprawy zaszły trochę dalej – Mówił wówczas Andrzej Wasilewski, który był promotorem obu zawodników.
Niestety nigdy nie udało się doprowadzić do ich walki, chociaż podejmowano takie próby. Szpilka zapewnia, że był gotowy bić się w boksie, a później po przejściu do KSW zaprosił go do klatki. Temat jednak ucichł, ale powrócił przed galą FAME 22.
Sprawdź kurs w Superbet
Miszkiń o bójce Szpilki z Włodarczykiem
Na PGE Narodowym “Diablo” miał zmierzyć się z “Pashą” i wziął z nim udział w programie Cage. Kiedy wykonano telefon do Szpilki, były mistrz świat natychmiast opuścił studio. Następnie nie zjawił się na konferencji, a finalnie został wyrzucony z federacji kilka dni przed galą.
W rozmowie z FightsportPL zachowanie Włodarczyka skomentował były pięściarz, a obecnie trener i ekspert bokserski Maciej Miszkiń. Przyznał, że “Diablo” jest wielkim sportowcem, ale znacznie lepiej wypada, kiedy po prostu się nie odzywa.
– Nie wiem, co siedzi w głowie Włodarczyka, myślę, że on sam nie wie. On do tych konferencji i tak nic nie wnosił. Nigdy nie miał nic ciekawego do powiedzenia, ale kryła go jakość sportowa. Prawdziwy mistrz świata o dużych umiejętnościach i nokautującym ciosie. To była postać, dopóki nie zaczął mówić.
Zabrał również głos w sprawie konfliktu. Zdradził, że był przy ich słynnej już bójce. Potwierdził słowa, że to Szpilka ruszył na Włodarczyka i rozpoczął awanturę. Nie wie jednak, co jest powodem tak złych relacji zawodników, którzy należeli do jednej grupy promotorskiej Knockout.
– Ten konflikt jest prawdziwy. Jest prawdziwy od początku. Ja byłem przy tej bójce, która nastąpiła. Czy były podstawy? Nie mi to oceniać, możesz mnie zapytać, czy ja w takiej sytuacji bym zareagował jak Artur. Z drugiej strony ja nie jestem Arturem i nie wiem, co on czuł. Nie wiem, co aż tak go dotknęło. Faktem jest, że konflikt jest realny.