Okniński o jubileuszowej gali KSW: “Uczą się od mistrza, a zawsze mnie krytykowali”
przez Przemek Krautz
Mirosław Okniński skomentował jubileuszowe wydarzenie największej polskiej organizacji. Nie obeszło się bez wbicia szpilki.
Federacja Macieja Kawulskiego oraz Martina Lewandowskiego od lat jest liderem w kraju i nie ma konkurencji, która mogłaby jej zagrozić. Ta pojawia się dopiero za granicą między innymi w postaci Oktagonu, który coraz prężniej działa w wielu krajach europejskich.
2024 jest ważnym rokiem dla organizacji, gdyż w lutym obchodziła ona swoje dwudziestolecie. Dodatkowo już tej jesieni 16 listopada odbędzie się KSW 100. Podczas jubileuszowego wydarzenia ma dojść do kilku starć o pas, prawdopodobnie rewanżu Adrian Bartosiński vs Igor Michaliszyn, walki Arek Wrzosek vs Matheus Scheffel czy starcia z udziałem Mariusza Pudzianowskiego.
Sprawdź kurs w Superbet
Okniński wbija szpilkę w KSW
Gala odbędzie się w Gliwicach i cieszy się naprawdę dużym zainteresowaniem. Już pierwszego dnia kibice wykupili 5 tysięcy kibiców, a jeszcze żaden pojedynek nie został oficjalnie potwierdzony. Zapewne na trybunach zasiądzie komplet widzów.
Nie od wszystkich jednak Kawulski i Lewandowski usłyszą słowa uznania. Głośno lubi krytykować ich kontrowersyjny trener Mirosław Okniński, który jest jednym z prekursorów MMA w Polsce.
W rozmowie z MMA-BNB nie powstrzymał się od wbicia szpilki, kiedy został zapytany o KSW 100. Stwierdził, że federacja robi to samo, co on robił już wiele lat wcześniej. Okniński regularnie organizował gale PLMMA i chociaż sporo osób narzekało na niskie wypłaty, to wielu zawodników docenia to, że miało w ogóle miejsce, aby się rozwijać oraz regularnie walczyć.
Wcześniej gale KSW mogliśmy oglądać zaledwie kilka razy w roku. Poszli jednak śladami zagranicznych gigantów i od momentu podpisania umowy z Viaplay eventy odbywają się co miesiąc.
– KSW jak KSW. Tyle lat działa i dobrze dosyć działają. Cały czas powielają to, co ja robiłem. Uczą się od najlepszego. Zawsze mnie krytykowali, a później robili to, co ja. Jak ja robiłem dwanaście gal, to mówili, że tyle bez sensu, takie wioskowe gale. A sami robią teraz w Tarnowie galę wioskową. Uczą się od mistrza.