Ferrari robi przerwę od FAME. Ma zawalczyć w USA i Zjednoczonych Emiratach Arabskich
przez Przemek Krautz
Amadeusz “Ferrari” Roślik zabrał głos w sprawie ostatniej afery. Przyznaje, że ma jej dosyć i kolejne walki stoczy za granicą.
W ostatnich tygodniach w mediach huczało o konflikcie włodarza FAME Michała Barona i Sylwestra Wardęgi. Ten drugi opublikował materiał, który obnażył skandaliczne zachowania “Boxdela”. Co więcej, mocno wpłynął na sytuację we freak fightach.
Wyszło na jaw, że nowa federacja Barona FREAK, miał być w rzeczywistości projektem FAME. Dlatego też federacja postanowiła zorganizować galę o takiej nazwie. FAME: THE FREAK odbędzie się 4 października, czyli dzień przed planowanym od wielu miesięcy wydarzeniem Clout MMA 6. Jest to wypowiedzenie wojny konkurencji, która musiała przełożyć swoją galę.
Sprawdź kurs w Superbet
“Ferrari zapowiada walki za granicą
Konsekwencją materiału Wardęgi było wyrzucenie “Boxdela” z FAME. Krzysztof Rozpara wyjaśnił, że trwa usuwanie go ze spółki oraz przejmowanie jego udziałów. Na ten moment dywidenda są zamrożone i żaden z włodarzy nie będzie mógł wypłacić zysków.
Głos w sprawie zabrał Amadeusz Roślik, czyli jeden z najpopularniejszych freak fighterów. Miał on brać udział w projekcie FREAK i wyjaśnia, że zna całą sprawę bardzo dobrze. Podchodzi do niej całkiem inaczej, niż kibice, tłumacząc, że kulisy afery nie wyglądają tak, jak są przedstawianie w Internecie.
Postanowił zrobić sobie przerwę od polskich freaków i zamierza realizować się za granicą. Już raz stoczył pojedynek w Wielkiej Brytanii, gdzie przegrał z “Salt Papim” w boksie. Zdradził też, że miał bić się z byłym pretendentem do pasa UFC, prawdopodobnie chodziło mu o Darrena Tilla.
Ma on wielkie plany i chce zawalczyć ponownie na Wyspach, a także Stanach Zjednoczonych, gdzie miał okazję trenować, czy nawet w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Być może czekają go kolejne starcia w Misfits, które jest największą federacją freakową w Wielkiej Brytanii.
– Wiecie, dlaczego się nie wtrącam w tę całą sprawę? Bo powiecie, że pomawiam, ale siedzę i milczę, bo byłem powiązany z jedną i drugą stroną, przez co moje słowa nie będą obiektywne w oczach ludzi. Rzygam trochę tym wszystkim i swoje najbliższe walki również zamierzam stoczyć za granicami Polski: USA, Anglia oraz Emiraty Arabskie.