Gorzkie słowa niepokonanego pięściarza! “U nas przychodzą na galę boksu, żeby…” [VIDEO]
przez Jakub Hryniewicz
Oskar Wierzejski, który w dziewięciu zawodowych pojedynkach bokserskich nie zaznał porażki póki co porzucił karierę w ringu. Pięściarz, który od dawna przymierzany jest do debiutu w FAME, w gorzkich słowach porównał polskie i zagraniczne gale boksu.
“OW” pojawił się na wczorajszej konferencji przed galą FAME: The Freak, która odbędzie się w najbliższy piątek, 4 października. Wierzejski już od dawna jest zakontraktowany przez największą w Europie organizację freak fight, ale ciężko idą negocjacje z przymierzanym do niego Adrianem Polańskim. Oskar starł się zresztą z medialnym oponentem na backstage’u, co uwieczniła kamera FANSPORTU TV.
Sprawdź kurs w Superbet
Oskar Wierzejski ostro o polskich galach boksu
Niepokonany pięściarz już od jakiegoś czasu nie był widziany w kwadratowym pierścieniu. Jak sam przyznał w rozmowie z Michałem Tuszyńskim z FANSPORTU TV, obecnie skupia się na trenowaniu MMA i właśnie tam widzi swoją przyszłość. Przy okazji wypowiedział się na temat ostatniego sukcesu Julii Szeremety oraz tego, jak wygląda szkolenie w polskim boksie.
– Nie wiem teraz, jak wygląda ten system szkoleniowy, ale wszystko kuleje. Mamy dobrych chłopaków, jest materiał, ale jakoś się przebić nie można – surowo ocenił Wierzejski. Oskar został też zapytany o kolejną ewentualną walkę w boksie, ale stanowczo odpowiedział redaktorowi Tuszyńskiemu. – Na razie nie. Nie chce mi się. Nie chodzi o to, że się zraziłem. Jestem taki, że u mnie coś się musi nowego w życiu dziać. Lubię, kocham boks, zawsze będę boksowi dziękować, że jestem tu, gdzie jestem, ale boks się dla mnie skończył. Ja patrzę w przyszłość i widzę, że boks zawodowy w Polsce leży i będzie leżał z roku na rok. (…) Zobacz na ostatnie gale w Polsce. Tam nie ma ludzi na tych galach! To wszystko polega na zawodnikach lokalnych. Oni sprzedają bilety.
Wierzejski w gorzkich słowach ocenił też to, jak wyglądają gale bokserskie w Polsce, a jak w innych krajach, jak Anglia, Francja, czy nawet Czechy.
– Ja widzę, że ludzie odbijają od boksu, bo są inne zainteresowania: freaki, MMA. W Polsce – Wielka Brytania, Francja, to dalej wszystko żyje. (…) Tam jest inny mental. Oni przychodzą i się bawią tym boksem. U nas przychodzą na galę, żeby się na…dolić i nie wiem, co robią. Większość osób co zauważyłem, co przychodzi na galę to albo siedzi na VIP roomie, albo na palarni stoi, pali szlugi i opowiada o życiu.
Zobacz wywiady po konferencji FAME: The Freak.