Diablo będzie żałował swojego zachowania? Szpilka nie ma wątpliwości: “U niego w głowie…”
przez Przemek Krautz
Artur Szpilka w szczerych słowach wypowiedział się na temat Krzysztofa Włodarczyka. Uważa, że ten może mierzyć się z problemami mentalnymi.
Zachowanie “Diablo” w ostatnim czasie jest naprawdę bardzo dziwne. Najpierw krytykował freak fighty, później zgodził się na walkę z Arkadiuszem Tańculą w FAME, wziął udział w sesji zdjęciowej, żeby nagle wszystko odwołać i zaatakować federację.
To był jednak dopiero początek, gdyż otrzymał drugą szansę. Miał wystąpić na PGE Narodowym w pojedynku z Jarosławem Jarząbkowskim, czyli “Pasha”. Poinformował jednak o podejrzanej kontuzji i próbował zmienić formułę na boks, w którym był mistrzem świata.
Sprawdź kurs w Superbet
Szpilka szczerze o Włodarczyku
Do walki nie doszło, gdyż wyszedł z programu, a następnie nie pojawił się na konferencji, co przelało czarę goryczy. Spory udział ma w tym Artur Szpilka, gdyż organizacja zadzwoniła do niego w trakcie Cage’a.
“Diablo” nie chciał rozmawiać ze “Szpilą”, więc od razu opuścił studio. Być może obraził się na federację i dlatego zlekceważył rywala oraz kibiców, nie przyjeżdżają na zapowiedzianą wiele miesięcy wcześniej konferencję.
Po tej sytuacji powrócił temat potencjalnej walki pięściarzy. Próbowano ich zestawić wielokrotnie, gdyż są skonfliktowani od lat i doszło nawet pomiędzy nimi do bójki. Szpilka twierdzi jednak, że Włodarczyk nie chciał bić się w boksie, a teraz nagle zaprasza Artura do ringu, kiedy ten zakończył karierę i przeszedł do MMA.
Fani cały czas pytają, czy dojdzie w końcu do ich starcia, ale niestety wydaje się, że nie ma na to większych szans. Głos w rozmowie z TVreklama zabrał sam zawodnik z Wieliczki, który wyjaśnia, iż problem leży po stronie “Diablo” i jego zachowania.
– Z tego, co wiem, na razie nie ma gadki. Widzieliśmy, jakie są sytuacje z nim. Jest niezrównoważony, każda federacja, biorąc go do walki musi się zabezpieczyć kontraktami. Ktoś kupi na main event walkę, a później nie ma main eventu.
– Nie chcę go oceniać, ale nie jest do końca u niego dobrze w głowie. Nawet jak się wypowiada, jest to dziwne, jakby coś się tam czaiło. On ma 43 lata, jak nie będzie brał walki, to nikt nie będzie chciał z nim podpisać umowy. Zaraz się obudzi z ręką w nocniku.
Szpilka nie ukrywa, że chciałby stoczyć walkę z Włodarczykiem, ale nie zamierza wracać do ringu. Zaproponował więc starcie bokserskie w małych rękawicach, które bez problemu organizacja KSW mogłaby zestawić na jednej z gal Epic. Nawet gdyby “Diablo” zdecydował się na pojedynek, nie wiadomo, czy do niego dojdzie. W ostatniej chwili może zmienić zdanie i zrezygnować, a kolejna federacja raczej nie chce rozczarowywać kibiców.