Ryta szczerze o współpracy z Murańskim: “Dla mnie to on nikomu…” [WIDEO]
przez Przemek Krautz
W studio FANSPORTU TV gościł Krzysztof Ryta, czyli zawodnik oraz trener jednego z najbardziej kontrowersyjnych freak fighterów.
Już 26 października “Żołnierz” zadebiutuje w organizacji Prime. Podczas jubileuszowej gali zmierzy się z Dominikiem Zadorą. Pomiędzy panami jest naprawdę dużo złej krwi, co mogliśmy zobaczyć m.in. podczas ich ostatniego programu, gdzie doszło do awantury.
Ryta o współpracy z Murańskim
Zawodnik zyskał popularność m.in. za sprawą walk w GROMDZIE, gdzie bił się na gołe pięści. Głośno zrobiło się o nim również za sprawą współpracy z Jackiem Murańskim. Postanowił on bowiem trenować 55-latka i przygotowywać go do walk.
W ostatnim wywiadzie poruszył temat swojego występu na Prime 10, a także znajomości z “Muranem”. Wyjaśnił, że od początku nie miał żadnych wątpliwości co do tego, czy podejmuje dobrą decyzję, wchodząc we współpracę z Jackiem.
– Nie miałem wątpliwości, zaczynając współpracę. Ja tam nie wiem, wszyscy gadają, że zrobił komuś krzywdę. Dla mnie to on nikomu krzywdy nie zrobił. Jest to show, w którym się odnajduje, nie można powiedzieć, że nie, bo jest rozchwytywanym zawodnikiem, a generuje duże wyświetlenia.
Na te ostatnie słowa natychmiast z kolejnym pytaniem zareagował Michał Tuszyński. O ile bowiem Murański jest bardzo aktywny w social mediach i tylko w tym roku stoczył dwie walki, to na razie nie słychać nic o żadnym jego nowym pojedynku na horyzoncie.
“Stary Muran” ogłosił start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, a jego ostatni oponent Marcin Najman twierdzi, że nikt nie chce go zakontraktować. Ryta zapewnia, iż jest inaczej i sporo federacji jest zainteresowanych angażem Jacka.
– Od dwóch lat wróżyli koniec. Zawsze było, że “Ten nie chce Jacka, ta federacja nie chce”, a później były walki, więc… A też wiem, że telefony są. Jestem na treningach i tak dalej, rozmawiamy, to widzę, że są te telefony. To jest gadanie zawistnych osób. Może nie zawistnych, ale takich, co go nie lubią.