Wtorek, 3 Grudnia, 2024

Środowiska MMA odpowiada na słowa ministra sportu! Koniec gal na Narodowym?

Fot. YouTube
Opublikowane 26 października 2024, 13:38
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Środowisko MMA zareagowało na wypowiedź Ministra Sportu i Turystyka. Zasugerował, że sporty walki nie pojawią się więcej na PGE Narodowym.

Na największym obiekcie w Polsce odbyły się dwie gale KSW oraz wydarzenie federacji FAME. Podczas ostatniej konferencji Sławomir Nitras, który zabrał głos w sprawie freakowego eventu. Oświadczył, że więcej nie zostaną na stadionie przeprowadzone imprezy, gdzie “jeden człowiek kolanem łamie nos drugiemu”. Dodał, że to dla niego nie jest prawdziwy sport.

Problem w tym, że w ten sposób mówi o zakazaniu nie tylko gal freakowych, które cechują się niskim poziomem sportowym. Podczas pojedynków zawodowego MMA, K-1 czy Muay Thai wielokrotnie oglądamy znacznie bardziej brutalne nokauty czy techniki, które potrafią doprowadzić do poważnych obrażeń, a zawodnicy toczą ciężkie boje, zostawiając w walce sporo zdrowia.

Reakcje na słowa Nitrasa

Długo nie musieliśmy czekać na odpowiedzi ze środowiska MMA. Głos w tym temacie zabrali dziennikarz oraz kilka osób z branży. Wśród nich był Łukasz Jurkowski, który osobiście jest wielkim przeciwnikiem gal freakowych. Popularny “Juras” zwrócił jednak w żartobliwy sposób uwagę, że słowa ministra brzmią, jakby jakiekolwiek sporty uderzane miałyby być zakazane na Narodowym.

Jezuuuuuu dobrze, że się wyrobiłem – napisał uczestnik pierwszej gali KSW Colosseum na tym obiekcie.

W podobne tony uderzyli też Patryk Prokulski z redakcji TVP Sport oraz Maciej Turski z Kanału Sportowego:

– Minister sportu jest przeciwny galom freakowym na PGE Narodowym. Szkoda tylko, że argumentacja jest niezwykle kulawa. “Stadion Narodowy to miejsce święte, a nie miejsce, gdzie jeden człowiek drugiemu rozbija kolanem nos”. Wygląda na to, że w sportowym MMA czy w kickboxingu kolana na głowę są zabronione – napisał ironicznie pierwszy z wymienionych dziennikarzy, który też zwrócił uwagę jednemu z Internautów, że zakaz freak fightów można było uargumentować na wiele innych sposobów.

– Po tej ocenie to widać, że Pan za bardzo sportów walki nie kojarzy. W sportowym MMA też można kolanami, w K1 czy muay thai również, a to dyscypliny z bogatą tradycją. PS i chyba lepiej wycierać nos kolanami w sportowej rywalizacji niż np. narkotykami – napisał od siebie popularny “Hiena”, który prowadzi też liczne medialne wydarzenia największej organizacji freak fight w Europie.

W komentarzu głos zabrał zawodnik federacji FAME Grzegorz “Greg” Gancewski, który opublikował nagranie ze stadionu. Podczas jednego z ostatnich meczów reprezentacji kibice tak przesadzili z alkoholem, że z trudem byli w stanie opuścić trybuny

Swoimi emocjami po słowach Nitrasa postanowił się też podzielić Artur Mazur z WP Sportowe Fakty.

Nie jestem fanem freaków. Jestem zażenowany tym, co się dzieje przy okazji tych gal. Ze sportem to ma niewiele wspólnego. Ale ta wypowiedź świadczy jedynie o zerowej wiedzy ministra Nitrasa na temat sportów walki. Kropka.

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments