Szokujące słowa Kaczmarczyka o skandalu na KSW 99: “Bardzo dużo koloryzuje”
przez Przemek Krautz
Patryk Kaczmarczyk w kontrowersyjnych słowach skomentował skandal, jaki miał miejsce na gali KSW 99. Stanął w obronie klubowego kolegi.
Podczas wydarzenia w Gliwicach Michał Sobiech zmierzył się z Kamilem Kutyłą, którego pokonał na pełnym dystansie. Niestety drugi z zawodników przystąpił do walki z infekcją gronkowca! W trakcie pojedynku zaraził swojego rywala, a ten kilka dni później wylądował w szpitalu.
– Prawie umarłem, straciłem tydzień życia, mnóstwo zdrowia, a moja rodzina przeżyła koszmar. Czuję się jak gówno, a moje ciało jest w tragicznym stanie od leków, zakażenia i innych czynników – przekazał Sobiech, który wyjaśnił, że trafił na SOR, gdzie przeszedł badania i otrzymał antybiotyki.
Sprawdź kurs w STS
Szokujące słowa Kaczmarczyka
Kutyła zachował się wyjątkowo nieodpowiedzialnie, gdyż wiedział, że jest chory. Zaraz po walce w rozmowie z InTheCagePL zdradził, iż wystąpiły u niego objawy gronkowca, a w dodatku nie wziął leków, żeby nie osłabiać organizmu…
Na zawodnika spadła słuszna krytyka, a Internauci nie zapomnieli również o Patryku Kaczmarczyku. Zawodnik z Radomia ze spokojem przysłuchiwał się, jak Kutyła opowiada o problemach ze zdrowiem. Wywołany przez jednego z Internautów postanowił odpowiedzieć.
Jego wpis na Twitterze wywołał spore poruszenie i szybko zniknął. Kaczmarczyk nie widzi bowiem nic złego w zachowaniu kolegi z klubu. Na dodatek zarzucił Sobiechowi, że ten podkoloryzował całą historię, którą opisał na swoim blogu.
– Nie wiecie, jak popularna w MMA jest to bakteria, wielu zawodników z tym wychodziło do walki. Michał bardzo dużo koloryzuje, jestem pewien, że nie było tam stanu zagrożenia życia czy coś podobnego. Sam przechodziłem przez to niejednokrotnie.
– Karol dowiedział się o zakażeniu. W ostatnich dniach przed walką i jak każdy zawodnik po prostu chciał walczyć, nie chciał zrobić nic złego. Przeszedł wszystkie badania wcześniej i nic zagrażającego życiu nie wniósł do klatki.
Doskonały przykład na to, że warto pomyśleć dwa razy zanim się coś opublikuje… pic.twitter.com/ST5sBniIh2
— Sebastian (@Sebinho93x) October 28, 2024