Załęcki boi się walki z Labrygą? „On woli wyżywać się na…”
przez Przemek Krautz
Denis Labryga w mocnych słowach wypowiedział się na temat Denisa Załęckiego. Uważa, że ten nie ma wystarczająco charakteru, aby wyjść z nim do walki.
O potencjalnym starciu tych zawodników mówi się od bardzo dawna. Mają już oni za sobą kilka konfrontacji. Między innymi przed jedną z gal Clout MMA doszło pomiędzy nimi do dużej awantury. Wymienili ciosy, a ochrona musiała ich rozdzielać.
Sprawdź kurs w Superbet
Labryga o walce z Załęckim
Reprezentant WCA wielokrotnie wspominał o tym, że chce dużych wyzwań i w przyszłości zamierza zadebiutować w organizacji zawodowej. Dlatego też nie zależy mu na starciu z „Bad Boyem”, którego bilans to jedno zwycięstwo, sześć porażek i remis.
W ostatniej rozmowie dla MMA-BNB Labryga nie szczędził ostrych słów pod adresem Torunianina. Stwierdził nawet, że prędzej niż Denis, do walki z nim wyszedłby Natan Marcoń oraz Adrian Cios, którzy mają na koncie wygraną z Załęckim.
Gdyby jednak miało dojść do starcia, chciałby zrobić to na brutalnych zasadach Pride, gdzie dozwolone są soccer kicki i stompy. Najbardziej zależy mu jednak na formule no limit, czyli walce, która nie jest ograniczona czasowo.
– Co to jest za księżniczka? On mówi, że ja mam zasłużyć na walkę z nim. Prędzej by Marcoń i Cios wyszedł do mnie. To jest idiota, imbecyl, ma zlasowany mózg, nie ma głowy, nie ma charakteru. On się woli wyżywać na Marconiach, gdzie nie podołał i przegrał. On by mógł sobie wybrać nawet formułę, ale ja mówię czas no limit i tyle.