Co dalej z freak fightami? Kwieciński potwierdza, że gaże mocno zmalały! [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Przyszłość freak fightów jest niepewna? Alan Kwieciński potwierdził, że stawki mocno spadły, ale karta walk kolejnej gali będzie naprawdę mocna.
Przejęcie Clout MMA przez FAME odmieni oblicze polskich freaków. Na ten moment na rynku jest jeden lider, który będzie realizować wydarzenia pod dwoma nazwami. Taki projekt jak Prime Show MMA aktualnie nie ma możliwości konkurowania z firmą Rafała Pasternaka i Krzysztofa Rozpary.
Jest to dobra wiadomość dla kibiców, gdyż FAME ma pod sobą znacznie więcej zawodników, których może ze sobą zestawiać. Natomiast sami freak fighterzy sporo na tym stracą. Stawki bowiem nie będą już takie same jak wcześniej.
Sprawdź kurs w Superbet
Kwieciński o nowych gażach
W ostatnich dniach pojawiło się sporo informacji, że organizacja wprowadziła nowy sposób rozliczania. Gaże podstawowe mają być znacznie niższe, ale będą wzrastać wraz ze sprzedażą PPV. Jeśli więc gala nie wygeneruje odpowiedniego zainteresowania, zawodnicy otrzymają zaledwie część tego, co zarabiali jeszcze kilka miesięcy temu.
Na ten temat w rozmowie z FANSPORTU TV wypowiedział się Alan Kwieciński, który podczas FAME 23 zmierzy się z Amadeuszem Roślikiem. W tym przypadku pomiędzy rywalami jest naprawdę masa złej krwi od lat. Fani bardzo długo czekali na ogłoszenie takiego zestawienia.
“Alanik” potwierdził, że gaże są dużo niższe, ale nie chciał zdradzić zbyt wiele – Mocno poszły stawki w dół, trafił się lekki monopol, ale nie będę o tym gadał, bo dżentelmeni nie gadają o kasie. Ja i tak jestem zadowolony, że się biję.
Padło również pytanie, czy to prawda, że freak fighty zmierzają ku końcowi. Alan przyznał, iż aktualna sytuacja zmusiła federację do zestawienia właśnie takiego pojedynku, który dostarczy fanom prawdziwych emocji.
– Dlatego sięgnęli po taką walkę, jak moja z Ferrarim, bo wiedzą, że to nie będzie napompowane. Gwarantujemy mocne konferencje, to nie będzie: proszę, dziękuję.