Minister sportu nie odróżnia freaków od MMA!? Trener Szyszka komentuje słowa Nitrasa [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Trener Przemysław Szyszka skomentował głośną wypowiedź Ministra Sportu i Turystyki. Bez wątpienia mówił o freak fightach, ale uderzył w całe środowisko MMA.
Sławomir Nitras po gali FAME 23, która odbyła się na Stadionie Narodowym, wyraził sprzeciw wobec organizowania tego typu wydarzeń w takim miejscu. Chodziło zapewne o eventy freakowe, gdzie konferencje wywołują ogromne kontrowersje i ściągają uwagę władzy.
Wypowiedział się jednak w sposób umniejszający sportom walki. Stwierdził, że gala, na której jeden zawodnik rozbija drugiemu nos kolanem, nie jest “uczciwą i szlachetną rywalizacją”. Najwyraźniej nie ma zbyt dużego pojęcia na temat sportu w Polsce, co nie powinno być zaskoczeniem. Nie raz na tym stanowisku znajdowały się osoby takie jak Nitras.
Sprawdź kurs w Superbet
Szyszka komentuje wypowiedź Nitrasa
Na jego słowa zareagowało środowisko MMA, a nawet inni politycy. Wiele osób próbowało wyjaśnić mu, czy różnią się freak fighty od walk zawodowym. Głos w tej sprawie zabrał m.in. trener Szyszka, który jest związany za jednym i drugim.
W rozmowie z FANSPORTU TV przyznał, że Nitras wyraźnie nie odrobił zadania domowego. Skoro chce zabraniać toczenia walk, musi zdać sobie sprawę z tego, że mowa o wielu formułach nie tylko o MMA.
– Nie przerobił tematu. Nie wiem, czy on w ogóle ogląda sporty walki. Dla niego jak się biją i kopią, to wszystko jest to samo. Żyjemy chyba w kraju wolnym. Tak samo KSW, jak i FAME to działalność gospodarcza, nastawiona na zysk. Wiadomo, że państwo, czy minister może zabronić gal, które są związane z państwem, ale eventu samego w sobie nie może zabronić. To jest impreza masowa. Druga sprawa – to wydarzenie komercyjne, które jedynie co, to można zablokować na halach.
– Powiedzieć: nie przyjmujcie freak fightów. Cenzurujemy już wszystko… To jak z wrestlingiem: w pewnym momencie było kojarzone, że “sporty walki, rzucają się”, a później się okazało, że to jest wyreżyserowane. (…) Tutaj wszyscy wylewają na to, co dzieje się z freakami. Mi też się tam wiele rzeczy nie podoba – zachowanie niektórych, jakie granice są przekraczane – dodał trener Szyszka.
Szkoleniowiec podkreślił też, że FAME wydało stosowne oświadczenie, w którym podkreśliło, jakie zmiany zostały wprowadzone, by ich produkt nie trafił do nieodpowiednich osób. Na koniec Przemysław Szyszka powrócił jeszcze do tematu polityków:
– Ministrowie też powinni odrobić lekcję. Zobaczyć, na czym polega sport, czym jest MMA, czym jest sport profesjonalny, czym są freak fighty jako show, wydarzenie rozrywkowe. Oddzielmy to i mamy dwa osobne “case’y”. Każdy z nas sam decyduje, czy to kupuje – to nie leci na otwartej stacji. Każdy decyduje, czy kupuje PPV, czy nie. Czy to demoralizuje młodzież? No jeżeli rodzic pozwala dziecku kupić PPV, to znaczy, że sam przykłada rękę.