Arek Wrzosek zgarnie bonus? Zdradził, jaki ma plan na walkę
przez Przemek Krautz
Arek Wrzosek zabrał głos przed galą KSW 100. Zdradził, jaki ma plan na nadchodzącą walkę. Bez wątpienia będzie on jednym z faworytów do zgarnięcia wielkiego bonusu.
Ulubieniec kibiców początkowo nie miał bić się na jubileuszowym wydarzeniu. Kiedy jednak Mariusz Pudzianowski odwołał swój występ, federacja sięgnęła po najlepsze możliwe zastępstwo. Zawodnik z Warszawy zawsze toczy emocjonujące boje, w których idzie na stójkową wojnę z rywalami.
Sprawdź kurs w Superbet
Wrzosek idzie po nokaut
Podczas KSW 100 Polak stanie do walki z Matheusem Scheffelem. Brazylijczyk w formule MMA jest znacznie bardziej doświadczony ale mimo to nie powinien zagrozić Wrzoskowi w parterze. “Buffa” to fighter, który podobnie jak Arek stawia na wymianę ciosów.
W rozmowie z Kanałem Sportowym były kickboxer potwierdził, że nie będzie żadnych niespodzianek. Zamierza rozstrzygnąć starcie tak samo, jak poprzednie pojedynki. Czeka więc na nas stójkowa bitwa, która najbardziej cieszy oko kibica.
– Jeśli chodzi o game plan na walkę, to wszystko będzie się rozwiązywało tak, jak w moich poprzednich starciach i tak, jak w poprzednich walkach Matheusa, czyli będziemy się bili. Robię to regularnie, od wielu lat. Nie potrzebuję się tutaj jakoś dodatkowo przygotowywać.
– Okres roztrenowania u mnie, to jest okres zapaśniczo-parterowy, więc może dzięki temu na ewentualne jakieś minuty walki w parterze, czy w zapasach też będę bardzo dobrze przygotowany.
KSW ogłosiło niedawno, że bonus podczas jubileuszowej gali wyniesie aż 100 tysięcy złotych. Wrzosek wprost przyznał, że nie ma zamiaru pozostawiać decyzji w rękach sędziów. Idzie po skończenie rywala ciosem czy kopnięciem i innej opcji nie widzi.
– Ja wychodzę znokautować. Będę robił wszystko, żeby do tego doszło i to szybko. Jestem w naprawdę dobrej formie fizycznej, mocno biję, jestem silny, raczej nie sądzę, żeby Matheus mnie zaskoczył jakimś obaleniem. Będę w stanie bez problemu wybronić. Wychodzę po nokaut.