Wtorek, 10 Grudnia, 2024

Były mistrz wspomina kuriozalną sytuację w FEN! “Pierwszy raz coś takiego miałem”

Fot. YouTube
Opublikowane 10 listopada 2024, 13:51
przez Przemek Krautz
0
0
Brak komentarzy

Kolejny zawodnik wspomina współpracę z organizacją FEN. Tym razem głos zabrał Adrian Zieliński, który aktualnie toczy boje w okrągłej klatce KSW. 

W ostatnich dniach do sieci trafił wywiad z Mateuszem Rębeckim. Zanim trafił do UFC, od 2015 do 2021 roku walczył w Fight Exclusive Night, gdzie aż siedem razy obronił tytuł kategorii lekkiej. Po rozstaniu z federacją mógł w końcu otwarcie opowiedzieć o tym, że nie wszystko przebiegało tak, jak powinno. 

– Pomogło mi w tym bycie takim zawziętym skurczybykiem, bo bez tego raczej nie zrealizowałbym tych marzeń. Pozostanie przy swoim w tamtym okresie uważam za najlepszą decyzję w moim życiu. Nie żałuję jej absolutnie, ale już samej współpracy z FEN nie wspominam za dobrze.

Były momenty, kiedy przez niektóre osoby cierpiałem, czułem się skrzywdzony. Dziś na szczęście mogę o tym mówić, choć oczywiście bez większych szczegółów – powiedział w rozmowie dla portali Weszło.com. 

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.
Kod promocyjny FANSPORTU
Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Teraz wypowiedział się były mistrz wagi piórkowej, który z FEN był związany przez ostatnie 5 lat. Do federacji trafił w 2019 roku i stoczył w niej 10 pojedynków. W wywiadzie dla kanału Ćwierkają wyznał, że stawki nie były powalające.

Jako doświadczony zawodnik za debiut jego wynagrodzenie wyniosło jedynie 6 tysięcy złotych. Na poprzednim starciu dla ACB otrzymał 15 tysięcy dolarów. Powrót na polskie podwórko wiązał się więc ze sporym obniżeniem zarobków.

To nie wszystko, gdyż doszło do sytuacji, że przed walką cutman zażądał od niego 30 złotych za owinięcie rąk – Pierwszy raz w karierze takie coś takiego miałem, że byłem w szatni, przyszedł cutman i chciał ode mnie 30 złotych za owinięcie rąk. Mówię, ale ja tu przecież przyszedłem na walkę, ja nie mam nawet portfela ze sobą.

Przyznał, że współpraca z KSW jest zadowalająca i teraz zarabia dobre pieniądze. Uważa jednak, że organizacja mogłaby lepiej zestawiać rywali, gdyż jako 38-letni weteran dwie ostatnie walki stoczył z młodymi zawodnikami – Dali mi dwóch małolatów po 25 lat, nabitych, olbrzymich. Ten ostatni wyglądał jak “Johnny Bravo”… Staremu chłopowi takich małolatów dali. Taki matchmaking

Podoba Ci się ten artykuł?

Zostaw ocenę
0
0
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments