Marek Papszun surowo o grze reprezentacji Polski. Oberwało się Michałowi Probierzowi
przez Mateusz Adamek
Tuż przed zatrudnieniem Michała Probierza w mediach przewijała się wąska lista trenerów, którzy mieli zastąpić Fernando Santosa. Jednym z nich był m.in. Marek Papszun. Dziś szkoleniowiec Rakowa Częstochowa zdecydował się na krótką wypowiedź dotyczącą gry Biało-czerwonych.
Papszun krytykuje kolegę po fachu
Posada selekcjonera reprezentacji Polski to nie tylko ogromny prestiż, ale także wielka odpowiedzialność. Pełniąc taką funkcję jest się na celowniku 38 milionów Polaków, gdyż jak wiadomo, w naszym kraju na piłce zna się w zasadzie każdy.
Sprawdź kurs w Superbet
Na jednej z konferencji prasowych poprzedzających ligową potyczkę pomiędzy Rakowem a Koroną Kielce o małą ocenę poczynań swojego niedawnego konkurenta w wyścigu o fotel trenera kadry narodowej pokusił się Marek Papszun:
“Piłka nożna to emocje. My jako Raków punktujemy nad wyraz dobrze, jak na to skąd w tym sezonie zaczynaliśmy, a i tak pojawiają się głosy, że jest źle. W reprezentacji te emocje są jeszcze większe. Jeśli chodzi o mnie, to ja zawsze wolałem punktować, niż grać w efektowny sposób i przegrywać.”
Da się wyczytać między wierszami, iż trener Medalików nie jest zbytnio zachwycony stylem gry Biało-czerwonych. Zresztą nie on jeden. 50-latek wcześniej jednak nie zabierał zbytnio głosu w tym temacie. Kiedy już się na to zdecydował, to mówiąc kolokwialnie – powiało chłodem.
Przypomnijmy, że za kadencji Michała Probierza reprezentacja Polski rozegrała 17 oficjalnych meczów. Wygrała siedem, cztery zremisowała i w sześciu schodziła z boiska pokonana. Średnia zdobywanych punktów w przeliczeniu na jeden pojedynek wynosi tym samym 1.47. Gorszą w XXI wieku mogli się jedynie pochwalić Zbigniew Boniek oraz Czesław Michniewicz.
Czy to oznacza, że jako drużyna narodowa stoimy w miejscu, bądź co gorsza się cofamy? Na to pytanie odpowiedzcie już sobie sami.