Soldić wróci do KSW? Szef federacji przekazał menedżerowi konkretne warunki
przez Przemek Krautz
Wielu kibiców liczy na wielki powrót Roberto Soldicia. Niestety odejście do ONE całkowicie zatrzymało jego karierę i stracił swój status gwiazdy.
“RoboCop” zawsze przyciągał w Polsce wielu kibiców, ze względu na swój brutalny styl. Dysponuje on potężnym uderzeniem, którym nie raz nokautował albo brutalnie rozbijał swoich rywali. W okrągłej klatce zdemolował m.in. aktualnego mistrz UFC Dricusa du Plessisa, Mameda Khalidova, Borysa Mańkowskiego czy Michała Materlę.
Sprawdź kurs w Superbet
Soldić wróci do KSW?
W 2022 roku podpisał kontrakt z ONE Championship i od tamtego czasu stoczył dopiero dwa starcia. Pierwsze zakończyło się błyskawicznie po tym, jak został kopnięty kolanem w krocze. Natomiast półtora roku temu znokautował go Zebaztian Kadestam.
Soldić nie może doprosić się walki w azjatyckim gigancie, dlatego pojawił się temat powrotu do Polski. Głos w tej sprawie zabrał Martin Lewandowski, który w Jurasówce wyjaśnił, że rozmawiał już z menedżerem zawodnika.
Były mistrz dwóch kategorii wagowych będzie musiał jednak zgodzić się na warunki organizacji. Panowie dogadywali kwestie finansowe i włodarz podkreślił, że jeśli wróci, to nie jako wielka gwiazda. Będzie musiał ponownie zapracować na swój status.
– Zadzwoniłem powiedzieć „Słuchaj… widzę, że macie problemy. Wpadajcie do nas”, tak już kolokwialnie mówiąc. Już nawet ustaliliśmy kasę. Tylko powiedziałem: „Powiedz Roberto, że on teraz nie wchodzi na statut gwiazdy dlatego, że ja chcę szanować właśnie tych zawodników, którzy przez lata byli. Tych, którzy są lojalni.
Szef KSW zwrócił uwagę na to, że nie mamy pojęcia, jak aktualnie wygląda forma Soldicia. W przypadku podpisania kontraktu, będzie to długa umowa opiewająca na 6 pojedynków. Na początek dostanie mniej medialnych rywali, aby odbudować się po ostatnich perypetiach.
– Przyjeżdża Roberto po dwóch przegranych, 1,5 roku go nie było i nagle dostaje najlepsze wisienki na torcie i wybiera sobie przeciwników. No nie… Zapraszam jego na długi kontrakt, 6-walkowy, gdzie pewnie dwie pierwsze to, żeby się przypomniał, jak walczy. Nie wiem, jaką on ma teraz formę po 1,5 roku niewalczenia.