Mocna zapowiedź Ferrariego! Chce zrobić krzywdę Alanowi [WIDEO]
przez Przemek Krautz
Już w tę sobotę odbędzie się FAME 23, a w main evencie dojdzie do wyjaśnienia konfliktu, który trwa niemal od początku istnienia freak fightów.
W walce wieczoru do akcji powraca Amadeusz Roślik, który w końcu zmierzy się z Alanem Kwiecińskim. Panowie przez lata wdawali się w awantury, atakowali podczas wywiadów i nie szczędzili ostrych słów pod swoim adresem.
Teraz zobaczymy ich konfrontację w boksie, gdyż jest to formuła, w której “Ferrari” zamierza kontynuować karierę. Zapowiedział, że w przyszłym roku stoczy pojedynek za granicą i znajdzie się na jednej karcie u boku Tommy’ego Fury’ego, czyli brata byłego mistrza świata.
Sprawdź kurs w Superbet
“Ferrari” zamierza zrobić krzywdę rywalowi
Chociaż dotychczas Amadeusz nie radził sobie najlepiej w boksie, zapewnia, że tym razem pokaże się ze znacznie lepszej strony. Twierdzi, iż ciężko trenował w Miami, chociaż rywal wątpi w jego przygotowania, które lekceważył nawet przebywając w Polsce.
W rozmowie z FANSPORTU TV “Ferrari” zapewnił, że jest bardzo skupiony na jednym. Zależy mu nie tylko, żeby rozbić Kwiecińskiego i go pokonać. Kontrowersyjny freak fighter zamierza sprawić krzywdę swojemu przeciwnikowi.
– Czuję się jak żołnierz na misji. Mam do wykonania misję, muszę ją zrobić za wszelką cenę. Nie waham się, nie boję. Ja tego pragnę. Nie chcę go pobić, nie chcę z nim wygrać. Chcę go skrzywdzić… I to zrobię.
Zapowiedzi Amadeusza trzeba jednak traktować ze sporym dystansem. Wielokrotnie z jego strony padały podobne deklaracje, a potem oglądaliśmy np. walkę z Arkadiuszem Tańculą, gdzie obaj jedynie machali rękami, niemal w ogóle nie zadając żadnych ciosów.
Zobacz inne wywiady po konferencji FAME 23: