
Błachowicz wprost o zachowaniu Hilla! “Honor nie pozwoliłby mi…”

przez Przemek Krautz
Jan Błachowicz skomentował postawę Jamahala Hilla. Nie ma wątpliwości, że na jego miejscu zachowałby się całkiem inaczej.
Amerykanin nie potrafi pogodzić się z porażką, którą odniósł na gali UFC 300. Stanął wówczas do walki z Alexem Pereirą i został znokautowany w pierwszej rundzie. Ani kibice, ani inni zawodnicy czy dziennikarze nie potrafią zrozumieć zachowania Hilla.
Jamahalowi jest na tyle ciężko przetrawić przegraną, że zaczął nawet tłumaczyć ją w absurdalny sposób. Twierdzi m.in., że “Poatanowi” pomógł sędzia, który na moment wstrzymał starcie po kopnięciu w krocze ze strony Hilla.
Sprawdź kurs w Superbet

Błachowicz wprost o Hillu
Zarzucał również Pereirze, iż ten się go boi. Niedawno jednak doszło do konfrontacji zawodnik w obiekcie UFC. Amerykanin postanowił skonfrontować się z Alexem, kiedy ten był akurat w trakcie treningu. Brazylijczyk bez zastanowienia chwycił za rękawice, które rzucił byłemu rywalowi i zaprosił go do klatki na sparing. Ten szybko się wycofał, a po wszystkim twierdził, że był gotowy walczyć na gołe pięści…
Hill stał się nie tyle obiektem krytyki, co żartów ze strony kibiców. Fani MMA z całego świat wyśmiewają postawę zawodnika i zadają sobie pytanie, czy on naprawdę myślał, że Pereira się go wystraszy. Głos zabierają również fighterzy, w tym Jan Błachowicz.
W rozmowie z Jamesem Lynchem przyznał, że już za późno na takie zachowania, kiedy “Poatan” już dawno zapomniał o swoim przeciwniku, znokautował Jiriego Prochazkę, Khalila Rountree i patrzy w kierunku kolejnych wyzwań.
– To na jego miejscu nie szedłbym tam, żeby sobie pogadać z Pereirą. Trzymałbym się swojej drogi. Takie gadki to można uskuteczniać po walce. Nie ma tutaj żadnych wymówek.
Dodał, że gdyby już znalazł się w takiej sytuacji, honor nie pozwoliłby mu na taką postawę, jaką zaprezentował Hill. Mistrz bowiem nie tylko w przenośni, ale dosłownie rzucił mu rękawice. Ten nie podjął wyzwania, przez co stracił bardzo dużo w oczach innych.
– Po tym, co Hill powiedział do Pereiry, to w tej sytuacji powinien był podnieść rękawice i bić się z nim w tej klatce. Między mną i Pereirą nie ma żadnej złej krwi. Mamy swoją historię, ale nie ma niej złej krwi, a u nich jest. Gdybym więc to ja był w takiej sytuacji, na miejscu Hilla, i byłaby między nami zła krew, gdyby rzuciłby we mnie tymi rękawicami, mój honor nie pozwoliłby mi… No, jak mógłbym później spojrzeć na siebie w lustrze po czymś takim? Nie, nie. Trzeba podnieść rękawice i walczyć.