
Zawodnicy KSW bez szans z de Friesem? Kołecki o walce Wrzoska z mistrzem

przez Przemek Krautz
Szymon Kołecki w szczerych słowach skomentował potencjalne starcie Arkadiusza Wrzoska o mistrzowski tytuł. Zdradził, czy jego zdaniem ktokolwiek w KSW może pokonać Brytyjczyka.
Phil de Fries to absolutny dominator kategorii ciężkiej. W 2018 roku zasiadł na tronie KSW, pokonując Michała Andryszaka i od tego czasu nikt nie był w stanie go zatrzymać. Aktualnie ma na swoim koncie 11 obroń, co jest rekordem organizacji.
Przez ostatnie lata totalnie dominuje swoich rywali, poddając, nokautując lub zapaśniczo ich deklasując. Z każdym kolejnym zwycięstwem upewnia nas, że pokonanie jest wielkim wyzwaniem i jeśli w końcu do tego dojdzie, będzie to niemała sensacja. Zwłaszcza, jeśli dokona tego ktoś z obecnych zawodników KSW.
Sprawdź kurs w Superbet

Kołecki o szansach na pokonanie de Friesa
Zdaniem wielu osób z polskiego MMA na ten moment nikt z kategorii ciężkiej nie wygra z mistrzem. Głos zabrał teraz także Szymon Kołecki, czyli były zawodnik KSW, aktualnie walczący w Babilon MMA. Przy okazji ostatniego wywiadu dla myMMApl został zapytany o Brytyjczyka.
Bez zastanowienia podopieczny Mirosława Oknińskiego przyznał – De Friesa nikt nie pokona z zawodników, którzy są w KSW – Natomiast jeśli chodzi o potencjalne starcie Arkadiusza Wrzoska z aktualnym mistrzem, odparł – Nie wiem… Moim zdaniem nie ma Arek Wrzosek szans z de Friesem.
Reprezentant Uniq Fight Club może być kolejnym pretendentem. W stójce powinien rozdawać karty, ale gdy walka przeniesie się do parteru, tam raczej będzie bezradny. Z championem rywalizowali zawodnicy, którzy mają znacznie większe doświadczenie oraz umiejętności w tej płaszczyźnie, a mimo to nie mogli zagrozić de Friesowi.
A co z walką Kołeckiego o pas? Przyznał, że gdyby otrzymał odpowiednie warunki finansowe, jest gotowy zmierzyć się z każdym. Najpierw jednak musi dokończyć swoją pracę w Babilon MMA, gdyż już w marcu może zmierzyć się o tytuł.
– Ja mogę zawalczyć z każdym, jeżeli warunki finansowe będą się zgadzały. Czy to będzie de Fries, czy ktokolwiek inny. Najpierw wypełnię obowiązki w Babilonie, a potem mogę walczyć nawet z kosmitami.