
Błachowicz ma jasno określony cel! Najpierw Ulberg, a później konkretny rywal

przez Przemek Krautz
Jan Błachowicz zabrał głos w sprawie swojej przyszłości w UFC. Przyznał wprost, że ma przed sobą konkretny cel i nic innego nie wchodzi w grę.
Reprezentant WCA to były mistrz kategorii półciężkiej, który sięgnął po tytuł, nokautując Dominicka Reyesa. Następnie jako pierwszy pokonał Israela Adesanyę na pełnym dystansie i obronił pas największej organizacji MMA na świecie.
Kiedy stracił tytuł, dostał kolejną szansę, ale sensacyjnie zremisował z Magomedem Ankalaevem. Mierzył się też z aktualnym championem Alexem Pereirą, zanim ten rozsiadł się na tronie. Walka była bardzo bliska jednak Polak przegrał po decyzji sędziowskiej. Od dłuższego czasu wspomina o rewanżu z “Poatanem”.
Sprawdź kurs w Superbet

Błachowicz o przyszłości w UFC
W marcu czeka go starcie na gali UFC Fight Night w Londynie. Wraca po bardzo długiej przerwie i zmierzy się z Carlosem Ulbergiem, który jest rozpędzony serią siedmiu świetnych zwycięstw. W ostatnim wywiadzie dla Home Of Fight wypowiedział się na temat kolejnego wyzwania oraz sytuacji w kategorii.
Uważa, że kolejnym rywalem “Poatana” powinien być Ankalaev. Raczej nikt nie ma w tej kwestii wątpliwości i Rosjanin musi być następnym pretendentem, skoro zajmuje pierwszej miejsce w rankingu, a pozostali rywali z czołówki zostali już pokonani przez Brazylijczyka.
– Rozmawiałem z UFC, ale bez szans. Myślę, że teraz Ankalaev powinien walczyć z Pereirą. Jest dobrym zawodnikiem, ale nie wystarczająco dobrym na Pereirę. Dwie walki temu wskazałbym Ankalaeva, teraz Pereirę.
Po walce w marcu Błachowicz sam chciałby ponownie zmierzyć się z Pereirą. Dał jasno do zrozumienia, że to jedyna rywalizacja, jaka go interesuje – Myślę, że wygram w dobrym stylu, będę rozmawiał wyłącznie o walce o pas, o niczym innym.