Przybysz dziękuje Wikłaczowi po jego odejściu z KSW! Sporo mu zawdzięcza

Sebastian Przybysz zabrał głos po z KSW mistrza kategorii koguciej. Podziękował mu za rywalizację w okrągłej klatce.

Jakub Wikłacz w grudniu 2022 roku, kiedy to na KSW 77 pokonał Przybysza, został mistrzem dywizji koguciej polskiej organizacji. “Masa” rozsiadł się na tronie i już tytułu nie oddał. Prezentując coraz lepszą formę z walki na walkę.

Tamtego wieczoru w Gliwicach wypunktował “Sebicia”, z którym łącznie w całej karierze mierzył się aż pięciokrotnie. Ostatni pojedynek miał miejsce na gali w Olsztynie. Wówczas to Wikłacz poddał gilotyną Przybysza, kończąc rywalizację. 

Przybysz skomentował odejście mistrza z KSW

Minionego wieczoru ogłoszono nowy main event styczniowej gali. Niestety z rozpiski wypadł kontuzjowany Arkadiusz Wrzosek. Podczas XTB KSW 102 zobaczymy za to starcie o pas dywizji koguciej – Sebastian Przybysz vs Bruno Azevedo.

Zarazem potwierdzono też, iż z KSW rozstał się Jakub Wikłacz. Fighter poznańskiego Czerwonego Smoka od dawna mówił, że chce dołączyć do UFC. Teraz najprawdopodobniej spełni swoje marzenie.

Przybysz jeszcze wczoraj zabrał głos na swoich social mediach w sprawie “Masy”. Przede wszystkim podziękował Olsztynianinowi za wspólne pojedynki, dzięki którym zdecydowanie się rozwinął. Dodał też, że kibicuje mu w dostaniu się do największej organizacji MMA na świecie:

– Bardzo dziękuję Kubie za całą naszą rywalizację. Mocno się rozwinąłem przez to, że jest taki dobry. Trzymam mocno kciuki żeby wyszło to na co wszyscy czekamy. Jeśli chodzi o mój pojedynek to jaram się mocno. Bruno jest piekielnie ciężkim rywalem, który postawi wysoko poprzeczkę.

Bardzo dziękuję Kubie za całą naszą rywalizację. Mocno się rozwinąłem przez to, że jest taki dobry. Trzymam mocno kciuki żeby wyszło to na co wszyscy czekamy. Jeśli chodzi o mój pojedynek to jaram się mocno. Bruno jest piekielnie ciężkim rywalem, który postawi wysoko poprzeczkę.

— Sebastian Przybysz (@przybyszmma) December 16, 2024