
Gamrot zawalczy w marcu? Zabrał głos po rzuceniu wyzwania Pimblettowi

przez Przemek Krautz
Mateusz Gamrot zabrał głos w sprawie kolejnego pojedynku. Wyjaśnił, że na pewno nie dojdzie teraz do rewanżu, o którym sporo się mówiło.
W ostatnich tygodniach głośno było o drugim starciu “Gamer” z Rafaelem Fizievem. Pierwszy pojedynek zakończył się kontuzją “Atamana”, przez co fani czyli spory niedosyt i liczyli na to, że dojdzie do ich ponownej konfrontacji.
Niespodziewanie jednak Polak rzucił wyzwanie brytyjskiej gwieździe. Gdy pojawiła się informacja, że Paddy Pimblett ma zawalczyć z rywalem znajdującym się w top 8 kategorii lekkiej, Gamrot za pośrednictwem social mediów zgłosił gotowość.
Sprawdź kurs w Superbet

Gamrot o kolejnym rywalu
W wywiadzie dla kanału Klatka po Klatce Polak wyjaśnił, że rozmawiał z organizacją. Zgłosił swoją dyspozycję, gdyż jest gotowy, aby ponownie wkroczyć do oktagonu amerykańskiego giganta – UFC ma z mojej strony zielone światło, że jestem gotów do walki. I po prostu czekam na ich ruch, w którym momencie i w którym kierunku oni chcą mnie popchnąć.
Zaznaczył, że chciał stoczyć rewanż z Fizievem jednak matchmakerzy organizacji nie byli w tym momencie zainteresowani tym zestawieniem. Zdaniem Gamrota druga walka z Rafaelem ma jak najbardziej sens, ale organizacja widzi to inaczej.
– UFC ma na to jakiś inny pomysł, więc czekam. Wydawało mi się, że jest to logiczne zestawienie na ten moment, tym bardziej, że pierwsza walka zakończyła się, jak się zakończyła. Nikt z tego nie jest zadowolony, więc ponowny nasz pojedynek miałby sens, ale nic dalej nie poszło.
34 letni zawodnik opowiedział także o wyzwaniu, które rzucił Paddy’emu Pimblettowi. Gamrot zasugerował walkę z wygadanym Anglikiem. Na ten moment niestety nie ma żadnej odpowiedzi w tej sprawie.
– Zgłosiłem propozycję do UFC, ale nie mam odpowiedzi. Może jest tam jakaś analiza w środku, ale ja nic więcej nie wiem.