
Goncalo Feio znów na cenzurowanym. Portugalczyk starł się z prezesem Legii

przez Mateusz Adamek
Gorący temperament Goncalo Feio raz jeszcze dał o sobie znać. Po końcowym gwizdku czwartkowej potyczki z Djurgarden 34-latek poważnie pokłócił się z Dariuszem Mioduskim. Konsekwencje tej scescji mogą być bardzo poważne.
Goncalo Feio nie przedłuży kontraktu z Legią?
W języku polskim można spotkać powiedzenie mówiące o zostawianiu za sobą spalonych mostów. W telegraficznym skrócie chodzi w nim o to, że ktoś odchodzi z konkretnego miejsca w bardzo nerwowej atmosferze, kłócąc się po drodze, z kim popadnie.
Idealnym przykładem takiej osoby jest w naszej polskiej piłce nożnej Goncalo Feio. Portugalczyk ma na pieńku zarówno z działaczami Rakowa, jak i prezesem oraz kluczowymi postaciami Motoru Lublin. Do tej obszernej listy może niebawem zostać dodany Dariusz Mioduski.
Tomasz Włodarczyk z portalu “Meczyki.pl” informuje, iż po ostatnim gwizdku ostatniego starcia z Djurgarden szkoleniowiec Legii mocno starł się z prezesem oraz właścicielem drużyny. Trener urodzony w Lizbonie miał podobno do zarzucenia kluczowej postaci Wojskowych, że tylko nieliczni w klubie wspierają go podczas krytykowania niezrozumiałych decyzji arbitrów.
Sprawdź kurs w Superbet

Drugim z zarzutów miała być natomiast rzekoma niekompetencja osób odpowiedzialnych za przeprowadzanie transferów. Według Feio jedynym realnym wzmocnieniem zespołu w tym sezonie jest Ruben Vinagre, w którego przenosinach do polskiej stolicy kluczową rolę odegrał właśnie były trener Motoru Lublin.
Kontrakt Goncalo Feio z Legią Warszawa obowiązuje do końca 2024 roku. W najbliższych dniach powinniśmy poznać decyzję klubu odnośnie ewentualnego przedłużenia tej umowy. Można pokusić się o stwierdzenie, że w zaistniałych okolicznościach absolutnie każdy scenariusz jest możliwy.