
Rewanż łatwiejszy niż pierwsza walka? Usyk zabrał głos po pokonaniu Fury’ego

przez Przemek Krautz
Ołeksandr Usyk zabrał głos po rewanżu z Tysonem Furym. Zdradził, który pojedynek był w jego opinii trudniejszy.
Ukrainiec to bez wątpienia nadal walcząca legenda boksu. Wygrał złoto olimpijskie, zdominował dywizję junior ciężką, a teraz na przejął kategorię królewską. Jako pierwszy od czasów Lennoxa Lewisa w maju sięgnął po miano niekwestionowanego mistrza, pokonując “Króla Cyganów”.
Usyk po wygranym rewanżu
W sobotę podczas gali w Rijadzie doszło do jego rewanżu z Brytyjczykiem. Podobnie jak pierwsza w pierwszej walce panowie stoczyli dwanaście zaciętych rund. W maju Usyk był jednak blisko znokautowania Fury’ego, którego uratował sędzia.
Tym razem sam zainkasował kilkukrotnie mocniejsze ciosy, po których wydawało się, że został naruszony. Przetrwał jednak wszystkie uderzenia rywala, a w drugiej połowie starcia przejął kontrolę. Był szybki i trafiał częściej, niż “Król Cyganów”.
Po walce obaj panowie wzięli udział w konferencji. Fury nie zgodził się z werdyktem, a Usyk przyznał, że rewanż był łatwiejszy od majowego pojedynku.
– Ten rewanż był trudny, ale na pewno łatwiejszy niż pierwsza walka. Fury to znakomity zawodnik i świetny rywal. To były niesamowite dwadzieścia cztery rundy mojej kariery. Mam dla niego dużo szacunku, bo to naprawdę trudny i twardy przeciwnik, dzięki któremu stałem się jeszcze mocniejszy.
– To była trudna walka, ale łatwiejsza w porównaniu z tą pierwszą w maju. Z trójki Brytyjczyków Fury, Joshua, Dubois to właśnie Fury był najlepszym i najtrudniejszym przeciwnikiem. Co do przyszłości, wciąż jest we mnie ta pasja i ogień.
Zabrał również głos w sprawie swojej przyszłości. Na ten moment musi zrobić sobie przerwę od boksu i zająć się rodziną. Nie skupia się na kolejnych wyzwaniach, tylko na swoich dzieciach, z którymi nie miał zbyt wiele kontaktu, odkąd zaczął rywalizację przeciwko Fury’emu.
– Teraz jednak nie myślę o boksie, gdyż córka ma już blisko rok, a ja widziałem ją może półtora miesiąca. Zamierzam więc wyłączyć na dłuższy czas telefon i wygodnie zasiąść w fotelu w domu z rodziną. Nie będę myślał ani o Furym, ani o Dubois, tylko o zabawie z moimi dziećmi.