Hillowi brakuje pewności siebie? Prochazka odpowiada na trash talk rywala!

Jiri Prochazka w ogóle nie jest poruszony trash talkiem Jamahala Hilla, który co najmniej nie wychodzi mu najlepiej.

Już 19 stycznia podczas UFC 311 zobaczymy starcie byłych mistrzów. Obaj panowie wracają do klatki po porażkach z Alexem Pereirą i nie ukrywają, że ich celem jest powrót na mistrzowski tron amerykańskiej organizacji.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.

Kod promocyjny FANSPORTU

odbierz bonus

Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Prochazka odpowiada na ataki Hilla

Hill wyraźnie nie potrafi poradzić sobie z przegraną. Stwierdził m.in., że “Poatan” przejechał się po wszystkich rywalach, tylko nie po nim. Krytykował styl Prochazki i zarzucał mu, że “głupio” zawalczył, przez co został ciężko znokautowany.

Natomiast w swojej opinii prowadził walkę z Pereirą do momentu, aż sędzia nie zainterweniował, kiedy Jamahal kopnął Alexa w krocze. Chwilę później Brazylijczyk znokautował Hilla, który od tamtego starcia stracił wielu kibiców przez swoje dziwne zachowanie.

Przy okazji ostatniego wywiadu dla MMA Fighting Prochazka zareagował na wypowiedzi Amerykanina. Wyjaśnił, że nie interesuje go trash talk, gdyż pokazuje on jedynie brak pewności siebie ze strony Jamahala.

– Nie interesuje mnie zbytnio co on mówi ponieważ w tym nie chodzi głównie o mnie. To pokazuje co siedzi w jego głowie. On nie zna mnie jako osoby, zna jedynie mój styl walki mimo to komentuje różne rzeczy.

– Nie przejmuję się trash talkiem ponieważ on gada tak by zbudować pewność siebie, której wyraźnie w tej chwili nie ma. On nawet nie wie jak wygląda pewny siebie facet, prawdziwy mężczyzna. Nie potrzeba używać trash talku i obrażać innych po to by podkreślać swoje własne zalety. Ja uważam to jako słabość, mówienie źle o rywalach.