
Prezes i pracownicy Lecha Poznań zostaną zgłoszeni do prokuratury! Sprawa trafi do sądu?

przez Przemek Krautz
Poznańscy dziennikarze ujawnili szczegóły sporu pomiędzy Lechem a Football Academy. Sprawa ma zostać rozstrzygnięta na drodze sądowej.
Kolejorz oraz największa sieć szkółek piłkarskich dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat podjęły współpracę, która niestety nie zakończy się zbyt dobrze. Obie strony w 2014 roku założyły fundację Lech Poznań Football Academy, dającą szansę młodym piłkarzom. Doszło jednak do konfliktu, a my poznaliśmy dwie wersje tej historii.
Z jednej strony sprawę opisał prezes Football Academy Radosław Soperczak. Tłumaczy, że umowa miała opiewać na 20 lat, ale już po czterech pojawiły się problemy ze strony Lecha. Klub miał wymusić skrócenie współpracy o połowę. Szkółka nie miała wyboru i przystała na takie rozwiązanie.
Jak ujawnia portal sportowy-poznan.pl, nowa umowa miała być znacznie korzystniejsza dla klubu i m.in. ograniczyła zyski. Lech Poznań chciał również złamać zakaz konkurencji – Członkowie zarządu delegowani przez Lecha wypowiadają umowy na obiekty treningowe, wprowadzają dyrektorów szkół w błąd, sugerując, że powstanie nowy podmiot. To narusza statut i może być traktowane jako działanie przestępcze. W statucie fundacji jest zapis o zakazie konkurencji – Przekazał Soperczak.
Działania Kolejorza sprawiają, że trenerzy prawdopodobnie nie przedłużą umów, a rodzice martwią się o piłkarską przyszłość swoich dzieci. Zdaniem prezesa FA klub próbuje podważyć zaufanie pracowników szkółek. Robert Śliwkowski, który dostał pełnomocnictwo prezesa Lecha Poznań Piotra Rutkowskiego miał także wypowiadać umowy w imieniu fundacji, chociaż Soperczak o niczym nie wiedział.
Sprawdź kurs w Superbet

Pracownicy Lecha Poznań zostaną zgłoszeni do prokuratury
Prezes FA uważa to za naruszanie zasad współpracy oraz statutu fundacji. Wspomniany portal sportowy-poznan.pl przekazał, że w związku z tym Soperczak zamierza do końca roku zgłosić cztery osoby, w tym Śliwkowskiego oraz Rutkowskiego do opolskiej prokuratury. Jego zdaniem popełnili czyny karalne z Art. 296. KK., dotyczące wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym.
Rzecznik klubu Maciej Henszel odpowiedział na zarzuty. Twierdzi, że umowa była podpisana na czas nieokreślony, a dopiero w 2018 roku ustalono konkretny termin zakończenia współpracy. Oświadczył wprost, iż prezes FA po prostu kłamie.
– Oskarżenia uznajemy za całkowicie bezpodstawne i pozbawione jakiegokolwiek sensu. Co do trenerów, to w zdecydowanej większości mieli umowy do 31 grudnia. I pan Soperczak rozesłał im aneksy, obowiązujące od 1 stycznia. O jego wiarygodności i zaufaniu, jakie ma wśród tych szkoleniowców, niech świadczy fakt, że żadna z tych osób nie zdecydowała się przedłużyć umowy – dodał Henszel.
Rzecznik wyjaśnił również, że wspomniany wyżej Śliwkowski odpowiada za tworzenie bazy treningowej zespołów Lecha Poznań. Koordynuje proces na trenie całej Wielkopolski i podpisuje umowy na kolejne lokalizacje. Zapewnia, że nie ma to nic wspólnego z funkcjonowaniem fundacji Lech Poznań Football Academy, która i tak zostanie zlikwidowana w styczniu 2025 roku. Klub pracuje bowiem nad stworzeniem nowego projektu szkoleniowego.