
Usyk rozbił bank w 2024 roku! Zarobił więcej niż Messi i LeBron

przez Przemek Krautz
Dla Ołeksandra Usyka był to bez wątpienia fenomenalny rok. Nie tylko odniósł dwa historyczne zwycięstwa, ale zgarnął też pieniądze, które wystarczą dla kilku kolejnych pokoleń.
Ukrainiec w ciągu ostatnich 12 miesięcy wszedł do ringu dwukrotnie. W maju po raz pierwszy zmierzył się z Tysonem Furym. Była to największa walka w kategorii ciężkiej od 1999 roku. Dwóch niepokonanych pięściarzy zmierzyło się o miano niekwestionowanego mistrza świata.
Na dystansie 12 odsłon Usyk wypunktował Brytyjczyka, a nawet był bardzo blisko nokautu. “Króla Cyganów” uratował jednak sędzia, który zaczął liczyć, zanim Fury upadł na deski, czego nie robi się w starciach mistrzowskich.
W grudniu doszło do rewanżu. Tym razem pojedynek był bardziej wyrównany, ale mimo wszystko nadal przeważał Ołeksandr. Po raz kolejny pokonał swojego oponenta i udowodnił, że jest jednym z najlepszych pięściarzy w historii.
Sprawdź kurs w Superbet

Usyk rozbił bank
Na walkach z Furym zarobił również kosmiczne pieniądze. W pierwszej walce otrzymał 30 procent całej stawki, co wyniosło 45 milionów dolarów. Kiedy jednak odebrał rywalowi zero z rekordu i sięgnął po najważniejsze tytuły, zyskał przewagę negocjacyjną.
W rewanżu pula wzrosła ze 150 do 190 milionów, a panowie podzielili się 60 do 40 lub 55 do 45, z czego większa cześć trafiła do Usyka. Oznacza to, że za drugie starcie zarobił on minimalnie 104,5 miliony, a maksymalnie 114! Zakładając, że zgarnął jednak niższą stawkę, zarobki za dwie walki wyniosły 149,5 miliona dolarów.
Tym samym mistrz świata stał się jednym z najlepiej zarabiających sportowców w 2024 roku. Wyprzedził m.in. Leo Messiego oraz LeBrona Jamesa, których łączne przychody zarówno za kontrakty z klubami, jak i zyski poza boiskiem wyniosły kolejno 135 milionów i 128,2 miliony dolarów. Nie wiadomo, ile Usyk zarobił poza ringiem, ale bez wątpienia mocno przebił wspomnianych zawodników, którzy są już legendami w swoich dyscyplinach.