
Narkun bez szans na UFC? Dla trenera Szyszki jest rozczarowaniem roku! [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Trener Przemysław Szyszka gościł w studio FANSPORTU TV i wskazał rozczarowanie roku. Jego zdaniem są to występy Tomasza Narkuna.
Zawodnik Berserker’s Team zaliczył mocny spadek z najlepszej organizacji w Polsce do ligi okręgowej. Przez długi czas dominował jako mistrz KSW w dywizji półciężkiej. W efektownym stylu kończył rywali przed czasem i jako jedyny pokonał Mameda Khalidova dwukrotnie. Kiedy jednak stracił pas na rzecz Ibragima Chuzhigaeva, a następnie przegrał z Herniqe da Silvą, odszedł z federacji.
Sprawdź kurs w Superbet

Narkun rozczarowaniem roku
Niespodziewanie związał się z małą organizacją Seaside BattleS, gdzie toczy absurdalne pojedynki. Walczy z rywalami o ujemnych rekordach, którzy nawet nie zbliżyli się do poziomu Narkuna. W minionym roku stoczył tylko jedno starcie.
Zmierzył się z Arkadiuszem Jędraczką, którego rekord to 9 zwycięstw i… 19 porażek. Były champion KSW potrzebował nieco ponad 80 sekund, aby zdemolować swojego przeciwnika łokciami.
Jednocześnie przy takich występach wspomina o tym, że jego celem jest największa organizacja na świecie. Co więcej, jego występy były nawet promowane hasłem: “Droga do UFC”. Kibice jednak uważają, że takie walki w żaden sposób mu nie pomagają, a jedynie traci tylko na tym czas, mając 35 lat.
Podobnego zdania jest trener Przemysław Szyszka w poniższym wywiadzie przyznał wprost, że jest rozczarowany tym, jaką ścieżkę obrał Narkun. Wytknął mu, iż po prostu tak mocnemu zawodnikowi nie przystoi walka ze znacznie słabszymi oponentami.
– Pierwsze rozczarowanie co mi przyszło na myśl. Zawodnik co był mistrzem KSW, Tomasz Narkun. Walka na takich galach, z takim poziomem zawodników. Kurde niesmaczne to jest. Niesmacznie mi się robiło jak oglądałem to wszystko bo uważam że ci zawodnicy byli znikąd, dobierani pod niego w taki sposób, że wchodził robił swoje w parę sekund i po wszystkim. A druga sprawa to no mistrz KSW, na tym poziomie…
Został również dopytany o ambicje Narkuna. Niedawno Michał Pasternak stwierdził, że prędzej czy później trafi on do UFC i jak najbardziej należy mu się kontrakt w amerykańskiej federacji. Szyszka ma jednak inne zdanie – Po tych walkach nie widzę tego.