
Szyszka szczerze ocenia szanse Labrygi na UFC! Komentuje ostatnią walkę [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Trener Przemysław Szyszka skomentował sportowe ambicje Denisa Labryga. Zdradził, czy jego zdaniem ma szanse na UFC.
Reprezentant WCA od pewnego czasu wspomina, że w ciągu dwóch lat chce rozwinąć karierę sportową, a jego celem jest największa organizacja na świecie. Czeka go jednak trudna droga, a tocząc takie walki, jak ostatnio, raczej do UFC się nie dostanie.
Sprawdź kurs w Superbet

Szyszka o Labrydze w UFC
W zawodowym debiucie podczas Babilon MMA 50 Labryga zmierzył się z Karolem Frąckowiakiem. Rywal był znacznie mniejszy oraz miał o wiele krótszy staż treningowy. W sporty walki wszedł zaledwie kilka miesięcy temu.
Denis mógłby ten pojedynek zakończyć w zaledwie kilkadziesiąt sekund, ale wyraźnie chciał oszczędzić oponenta. Nie atakował zbyt agresywnie i tak naprawdę wyprowadził zaledwie kilka ciosów. Przeciwnik po prostu wszedł do klatki po porażkę, którą poniósł w pierwszej rundzie.
W rozmowie z FANSPORTU TV trener Szyszka przyznał, że walka Labrygi to jego zdaniem drugie największe rozczarowanie w 2024 roku po Tomaszu Narkunie. Były mistrz KSW również chce dostać się do UFC, tocząc starcia z rywalami, którzy mają ujemne rekordy.
Według trenera obaj nie mają szansy zadebiutować za oceanem, jeśli chcą budować bilans na takich rywalach. Zaznaczył, że matchmakerzy zwracają uwagę na wiele aspektów, a nie wyłącznie same wyniki. Patrzą również na poziom oponentów oraz potencjał zawodnika.
– Drugie rozczarowane w tym roku to walka Labrygi. W ogóle nie powinna mieć miejsca. Zawodnik, który chce się bić na galach zawodowych… Po takich walkach nie wierzę w Labrygę w UFC. Nie ma możliwości, żeby ktoś cię zauważył po takich walkach. Matchmakerzy zwracają uwagę na wiele aspektów.