
Błachowicz wbija szpilkę w Ankalaeva! Skomentował jego ostatnią walkę

przez Przemek Krautz
Jan Błachowicz wyśmiał ostatni występ swojego byłego rywala. Przyznał, że niemal usnął oglądając jego starcie.
Dagestańczyk od lat pozostaje niepokonany w oktagonie, wypracowując wysokie miejsce w rankingu. W tym czasie tylko raz zawalczył o pas dywizji, w którym to starciu zremisował z Janem Błachowiczem. Niebawem jednak się to zmieni.
Choć Alex Pereira jakiś czas temu obwieścił, iż nie zawalczy z Ankalaevem w kolejnej obronie, to menedżer Magomeda, Ali Abdelaziz, twierdzi inaczej. Ciężko się z nim nie zgodzić, gdyż w dywizji do 205 funtów nie ma innego klarownego pretendenta. Tego wyłonić mogą za to pojedynki na UFC 311 oraz gali w Londynie.
Sprawdź kurs w Superbet

Jan Błachowicz wyśmiał ostatnią walkę Ankalaeva
W wywiadzie dla MMAFighting popularny “Cieszyński Książę” został zapytany o niepotwierdzone jeszcze starcie o pas kategorii półciężkiej. Jan Błachowicz przyznał, że z jego perspektywy, ktokolwiek by nie wygrał, to obie opcje są dla niego atrakcyjne…
– Z mojej perspektywy wygląda to tak, że jeśli wygra Pereira, to będzie dla mnie dobre, bo zasługuję na rewanż. Jeśli wygra Ankalaev? Mamy remis, więc też mamy niedokończone sprawy. Dobrze byłoby też stoczyć rewanż z Ankalaevem.
– Jeśli jednak Ankalaev będzie walczył z Pereirą tak, jak walczył w ostatniej walce [z Aleksandarem Rakiciem], to przegra. Takie jest moje zdanie. Jeśli będzie w takiej formie, z takim nastawieniem, przegra.
Błachowicz przyznał, iż oglądał konfrontację Magomeda Ankalaeva z Aleksandarem Rakiciem. Zdecydowanie jednak nie miał po nim pozytywnych odczuć – To nie była dobra walka. Wygrał. Gratulacje dla niego, ale… Prawie zasnąłem na tej walce – stwierdził Jan.