
Borek komentuje aferę z Narodowym! Zdradził, ile FAME zapłacił za galę

przez Przemek Krautz
W ostatnich dniach głośno zrobiło się na temat zmiany stadionu przez reprezentację Polski. PZPN uznał, że nowa stawka jest zbyt wysoka i nie ma sensu rozgrywać dalej meczów na tym samym obiekcie.
Kadra narodowa występuje na PGE Narodowym od trzynastu lat. Okazyjnie niektóre spotkania są rozgrywane w innych miastach, jednak znaczna większość odbywa się w stolicy. Niespodziewanie jednak gruchnęła wiadomość, że reprezentacja ma przenieść się na Stadion Śląski.
Sprawdź kurs w Superbet

Borek komentuje zamieszanie ze stadionem
Spółka PL.2012+, która jest oficjalnym operatorem obiektu, ujawniła, że każdy mecz kadry przyniósł straty, wynoszące od 800 tysięcy do nawet 2,3 mln złotych. Wchodzą w to koszty murawy, koszty operacyjne oraz obowiązkowe wykupienie świadczeń od PZPN.
Jednocześnie związek piłkarski zarabiał za każde spotkanie od 6 do 9 milionów złotych. Spółka więc chciała zmienić warunki, aby były bardziej korzystne. Zaproponowała około 3 milionów złotych za mecz, co ujawnił Mateusz Borek.
W Kanale Sportowym wyjaśnił, że miałoby to wyglądać podobnie jak w przypadku innych eventów, gdzie trzeba wcześniej rozstawić cały sprzęt, zrobić próby i zadbać o każdy szczegół. Zdradził przy tym, że freakowa federacja przy okazji FAME 22 musiała zapłacić 3,5 mln złotych za wynajem stadionu od poniedziałku.
– Stadion na jeden mecz miał kosztować koło 3 milionów złotych. Wcześniej to było koło miliona złotych. Ta kwota trzech milionów jest rynkowa, jest komercyjna. Mogę to powiedzieć na bazie stawek, które znam świetnie. Tydzień meczowy jest traktowany podobnie jak inne podmioty komercyjne w tej nowej ofercie.
– Dla FAME ta kwota wynosiła koło 3,5 miliona złotych od poniedziałku. Cała sceno-technika, przygotowanie stadionu. Nie wynajmujesz na taki event w czwartek czy piątek, tylko od poniedziałku. To są tony sprzętu, setki ludzi zaangażowane w ten projekt.
– Ta kwota była około 3,5 miliona złotych za tygodniowy wynajem stadionu. Podobnie można traktować te kilka dni, kiedy kładzie się murawę. Reprezentacja przyjeżdża, trenuje kilka dni, punktem wieńczącym jest mecz.
Operat podszedł do tematu rozsądnie. Biorąc pod uwagę, jakie koszty generują mecze na tym obiekcie, nowa stawka pozwoliłaby na ich pokrycie, a spotkania kadry na Narodowym przestałyby przynosić jedynie straty. Problem w tym, że PZPN zarabiały mniej, więc związek postanowił wybrać Stadion Śląski, który miał być dostępny całkowicie za darmo. Zainterweniował jednak minister sportu oraz premier i na ten moment nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Cezary Kulesza i spółka.