
Pięściarz z FAME przejechał się po Włodarczyku! Miażdżące słowa w stronę Diablo

przez Przemek Krautz
Krzysztof Włodarczyk jest krytykowany ze wszystkich stron. Nie tylko kibice mocno skomentowali jego zachowanie.
“Diablo” mocno rozczarował fanów, włodarzy oraz swoich niedoszłych rywali. Najpierw miał zmierzyć się w FAME z Arkadiuszem Tańculą, ale po ogłoszeniu walki, bez żadnego powodu po prostu się wycofał. Uderzył przy tym w federację, jakby to była jej wina.
Drugiej szansy również nie wykorzystał. Na Narodowym mógł stoczyć pojedynek z Jarosławem Jarząbkowskim, czyli popularnym “Pashą”. Sprawiał jednak masę problemów i robił wszystko, aby wymigać się od starcia w MMA. Chciał nawet walczyć w swojej formule, czyli boksie.
Finalnie do zestawienia w ogóle nie doszło, gdyż nie przyjechał na konferencję, bo mu się nie chciało. Organizacja oświadczyła, że nie może pozwalać na takie coś, skoro w kontrakcie ma zapisane, iż dostaje wypłatę nie tylko za sam pojedynek, ale też udział w programach. Został więc wyrzucony z FAME.
Sprawdź kurs w Superbet

Sulęcki mocno o Włodarczyku
Kibice przejechali się po “Diablo”, podobnie jak jego niedoszły rywal Artur Szpilka. Co ciekawe, nawet KSW chciało zorganizować ich pojedynek, ale po tym, co pokazał Włodarczyk, włodarze raczej nie chcą ryzykować.
Teraz głos zabrał inny pięściarz Maciej Sulęcki, który również bił się w FAME. Przyznał, że freak fighty to okazja, aby w wyjątkowo łatwy sposób, zarobić wielkie pieniądze. Sam brał udział w konferencjach i nie musiał się z nikim wyzywać, gdyż wszystko odbyło się na sportowo.
W rozmowie z Super Expressem zawodnik nie gryzł się w język. Wypalił wprost, że Włodarczyk zachował się jak “fra.er”.
– Też się broniłem rękami i nogami od freaków, ale tam są pieniądze, które leżą na ziemi. To duże pieniądze, a robisz to, co zawsze, czyli wychodzisz i walczysz. Nie znam kuluarów, co się działo z Krzyśkiem Włodarczykiem…
– Nie przyjechał na konferencję prasową, ale zachował się jak fra.er, takie fraj..skie zachowanie. Nie chcę powiedzieć brzydko, ale debil. Freak fighty opierają się na konferencjach prasowych. Tam walka nie jest ważna. Można było takie pieniądze wziąć, a on nie pojechał sobie na konferencję.