
Kolejni rywale na celowniku! Kwieciński zapowiada rewanże [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Alan Kwieciński zdradził, jakie ma plany na ten rok. Przede wszystkim chce stoczyć rewanże z zawodnikami, z którymi poniósł porażki.
Wiele wskazuje na to, iż w 2025 zobaczymy odmienionego “Alanika”. Niedawno ujawnił, że postanowił zwalczyć swoje problemy z alkoholem, gdyż potrafił naprawdę dużo imprezować oraz pić w dniu ważenia. Postanowił więc się “zaszyć”, aby odstawić wysokoprocentowe trunki.
Sprawdź kurs w Superbet

Kwieciński zapowiada rewanże
Już w lutym weźmie on udział w 8-osobowym turnieju FAME 24, w którym poza nim zawalczą m.in. Denis Załęcki, Gracjan Szadziński, Piotr Hallmann czy “Taazy”. To jednak dopiero początek, gdyż w rozmowie z FANSPORTU TV zdradził, że ma na celowniku kolejnych rywali.
Przede wszystkim zamierza odegrać się na Arku Tańculi, z którym aż dwukrotnie przegrał przez decyzję sędziowską. Ostatnim razem zawalczyli podczas FAME 22, czyli gali na PGE Narodowym.
– Rok się nie kończy, rok się dopiero zaczyna. Mam nadzieję, że w tym roku się spotkamy. Nie mam nic do Arka, szczypiemy się i tak dalej, ale on mówił, że „mnie zdeklasował”. Gdzie tam była deklasacja, proszę cię… Jeszcze jego sztab mi powiedział, że taka była jego taktyka. Obalić mnie i przetrzymać, to była jego taktyka. Na Narodowy.
Kolejna walka to rewanż z Amadeuszem Roślikiem. Na FAME 23 mieli stoczyć pojedynek bokserski, ale Alan nie zrobił wagi. “Ferrari” wszedł więc do klatki ze swoim ojcem i we dwóch błyskawicznie pokonali Kwiecińskiego.
– Zobacz k…wa. Po strzale padali! Po strzale padali, gdyby nie te zasady, gdyby to było K-1, to byśmy się dalej napierdzielali i na pewno bym przynajmniej jego ojca uszkodził. A gdybym został z „Ferrarim” sam na sam, ludzie widzieli. Ja bym go zniszczył. I zrobię to, może jeszcze w tym roku. Jeśli dobrze pójdzie w czerwcu.