
Ryta komentuje zachowanie Murańskiego: “Ego nie pozwoliło mu…” [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Krzysztof Ryta skomentował zachowanie Jacka Murańskiego po zerwaniu współpracy. Uważa, że były podopieczny wbił mu nóż w plecy.
Panowie w ten rok wchodzili jeszcze jako duet trener-zawodnik. Na swoim koncie mieli stoczonych kilka walk, między innymi Ryta poprowadził Jacka do wygranej z Pawłem Jóźwiakiem. Wiele osób miało jednak mu za złe, że ten trenuje “Murana”, który jest postacią mocno kontrowersyjną.
Sprawdź kurs w Superbet

Ryta komentuje zachowanie Murańskiego
Murański dał o sobie znać ponownie po Prime Show MMA 11. Podczas tej gali razem z Rytą zawalczyli przeciwko Dominikowi Zadorze. 56-latek wchodził na ostatnią minutę każdej rundy i otrzymywał brutalną lekcję od “Japońskiego Drwala”.
Zadora zmasakrował twarz Murańskiego oraz wypunktował Rytę, dzięki czemu odniósł zwycięstwo. Z werdyktem nie mógł pogodzić się Jacek, który stwierdził, że gdyby bił się sam, to co najmniej wywalczyłby remis. W rzeczywistości nic takiego nie miałoby miejsca, bo poniósłby zdecydowaną porażkę.
W odpowiedzi Ryta ironicznie przeprosił za to, że w ogóle brał udział w pojedynku. Następnie oświadczył, iż jego podopieczny przekroczył granicę swoją postawą i zakończył z nim współpracę. Cytując Murańskiego, tym samym “wszedł do świata, o którym nie ma pojęcia”.
56-latek wraz ze swoją żoną zaczęli obrażać “Żołnierza”. W jego stronę padły takie określenia jak tchórz, zdrajca czy żmija. Teraz przy okazji wywiady dla FANSPORTU TV miał okazję odpowiedzieć i przyznał, że postawa “Murana” to totalny brak szacunku.
– No nie najlepiej się podziało, ale czego oczekiwać po osobie, która wbija ci nóż w plecy, nie? [Przed walką] Wszystko było normalnie. Ego nie pozwoliło przyznać się do porażki i wymyślił zrzut winy na osobę, która z nim walczyła… Czy zabolało, to może nie. Ale taki brak szacunku. Jeżeli walczymy razem, przegrywamy razem, a jak wygrywamy, wygrywamy razem – powiedział “Żołnierz”, który ujawnił niedawno, że FAME chciało jego walki z Murańskim.
– A tu jest na odwrót. Jeżeli przegrywasz, przegrywam ja, jeżeli wygrywamy, wygrywa on. Bo tak by pewnie było – dodał Ryta. Z nieskrywanym śmiechem zareagował też na słowa mitycznego arbitra, który przekazał panu Jackowi, że w pojedynkę nie przegrałby z Zadorą – Chcę wiedzieć, który wyimaginowany sędzia powiedział te słowa. Ja chcę, ludzie chcą poznać: skąd wyszedł ten remis? Podejrzewam sędziego, ale nie będę tego mówił, żeby nie przesadzać…
Kolejny nakręcany udawany konflikt i robienie dzieci w uja