
Omielańczuk obawia się o Szpilkę! Zabrał głos przed jego walką [WIDEO]

przez Przemek Krautz
Daniel Omielańczuk zabrał głos przed kolejnym pojedynkiem Artura Szpilki. Obawia się o występ swojego przyjaciela.
Były pięściarz zapowiedział, że w kwietniu powróci do akcji. Tym razem czeka go trudne starcie z Errolem Zimmermanem, czyli świetnym kickboxerem, który uderza z ogromną siłą. Fani liczą więc na to, że zobaczymy emocjonującą bitwę zakończoną przed czasem.
Sprawdź kurs w Superbet

Omielańczuk o walce Szpilki
Dla Artura będzie to pierwsza walka od porażki z Arkadiuszem Wrzoskiem. Eksperci szczegółowo analizowali starcie, wskazując atuty jednego i drugiego. Wiele osób nie skreślało Szpilki, jednak ten po raz kolejny wszystkich zaskoczył.
Przyzwyczaił już nas do tego, że ma problem z zachowaniem chłodnej głowy. W Mariusza Pudzianowskiego wleciał latającym kolanem, a we Wrzoska superman punchem. Atak na byłego strongmana przypłacił sprowadzeniem do parteru, ale finalnie udało mu się wygrać.
Z Arkiem nie miał jednak tyle szczęścia, gdyż reprezentant Uniq Fight Club rozbił go w 14 sekund. Po tym starciu pojawiło się wiele głosów, że “Szpila”, którego oglądamy w klatce to nie ten sam zawodnik, jakiego trenerzy oraz inni fighterzy widzą na sali.
Głos przed jego kolejnym pojedynkiem zabrał Daniel Omielańczuk, który w rozmowie z FANSPORTU TV przyznał, iż obawia się powtórki z rozrywki. Nie chce, aby Artur ponownie wpadł na jakiś dziwny pomysł. Ma nadzieje, że będzie słuchał trenerów oraz podejdzie do walki z odpowiednim nastawieniem.
– Ja się tylko boję o Artura, że znowu sobie coś w głowie wymyśli dziwnego i… To, jak on trenuje, jak się prezentuje na sparingach, to nie przekłada się na walkę, bo zawsze ma jakiś dziwny pomysł. Ja się boję, w tym przypadku, Artura pomysłu. Jeżeli posłucha się trenerów, użyje swoich rąk, w których ma kowadło, ma uderzenie, no to wiesz… Zimmerman ma dużo walk, jest rozbity, nie będzie tak trzymał ciosu. Ale w drugą stronę to też możemy powiedzieć o Arturze.