Za wcześnie na walkę o pas? Omielańczuk o potencjalnym starciu Wrzoska z mistrzem [WIDEO]

Daniel Omielańczuk wypowiedział się na temat walki Arkadiusza Wrzoska o mistrzowski pas. Przyznał, że to nie jest jeszcze odpowiedni moment.

Kilka dni temu reprezentant Uniq Fight Club zdradził, że jego kolejny pojedynek będzie eliminatorem do mistrzowskiego pasa. Za pośrednictwem social mediów umówił się już na starcie z Darko Stosiciem, chociaż był brany pod uwagę jeszcze jeden oponent, prawdopodobnie Stefan Vojcak.

Sprawdź kurs w Superbet

3 755 zł bonusu na start w Superbet! Wysokie kursy, dwa freebety na początek i atrakcyjny pakiet powitalny.

Kod promocyjny FANSPORTU

odbierz bonus

Hazard może uzależniać. Graj tylko u legalnych bukmacherów. Gra u nielegalnych jest zabroniona i grozi konsekwencjami prawnymi.

Omielańczuk o walce Wrzoska z mistrzem KSW

Pojedynek ze Stosiciem oznacza kolejnego stójkowego rywala. Nie ma jednak wątpliwości, że jeśli Arek chce odebrać tytuł niepokonanemu w KSW Philowi de Friesowi, musi przejść test z zawodnikiem, który wyróżnia się parterowo.

To właśnie w tej płaszczyźnie Brytyjczyk demoluje każdego pretendenta. Nie ma on nokautującego ciosu, nie jest niebezpieczny w stójce, ale kiedy uda mu się sprowadzić, dla przeciwników oznacza to pewną porażkę.

W rozmowie z FANSPORTU TV weteran wagi ciężkiej przyznał, że z całą pewnością jest za wcześnie, aby Arek mierzył się z De Friesem. Jego zdaniem znajduje się on aktualnie poza zasięgiem Warszawiaka, który dopiero od kilku lat trenuje MMA.

– Na pewno z Darko Stosicem, uważam, że to super pomysł, że to będzie super walka. De Fries jednak z tego doświadczenia, z tego wszystkiego jest jeszcze troszkę poza zasięgiem. Chyba, że Arek poszedłby mocno od samego początku i gdzieś go zaskoczył bo De Fries też późno się rozkręca, takie jest moje zdanie jak na to patrzę. Phil nie jest za szybki, ale taki w tym wszystkim konsekwentny, obala, a czym dłużej walka trwa tym lepiej on to robi.

Omielańczuk wymienił również atuty Wrzoska. Ma on duży zasięg, jest mocnym stójkowiczem z silnym uderzeniem, ale to za mało. Brakuje mu doświadczenia w parterze oraz zapasach, a kiedy znajdzie się pod 130-kilogramowym rywalem, nie będzie w stanie zbyt wiele zrobić.

– Arek ma wszystko żeby go pokonać, ma zasięg, ma siłę uderzenia… Tylko pytanie czy De Fries da się uderzać czy od razu nie będzie szukał skracania, dociskania, a jednak jego ta waga gdzie on na wagę wnosi ze 130 kilogramów i doświadczenie jeżeli chodzi o zapasy i parter będzie odgrywało kluczową rolę. Ja bym jeszcze na tą walkę chwilę poczekał.